Co nowego w Domu Seniora im. M. Kopernika w Toronto?
Czujesz się samotna, zagubiona, szukasz ciekawych przeżyć, nowych ludzi, którzy tak jak ty chcieliby być częścią grupy o zdecydowanym celu? Serdecznie zapraszamy na zebrania wspaniałych osób, członków „Auxiliary” przy Domu Kopernika.
Członkami są Panie i Panowie, którzy pracują w tej organizacji już ponad 30 lat. Starają się zarobić pieniądze potrzebne szczególnie w części długoterminowej opieki. Dzięki tej pomocy urządzane są przez specjalnie zatrudnione osoby ciekawe spotkania, koncerty, wycieczki oraz odczyty wygłaszane przez specjalistów z różnych dziedzin.
Powracając do pracy naszej organizacji – spotykamy się raz w tygodniu w przyjaznej, wesołej atmosferze. Nasza wspaniała Przewodnicząca dzieli się z nami ostatnimi, ciekawymi wydarzeniami. Omawiamy plany na przyszłość. Część pań robi piękne rzeczy na drutach lub szydełkiem, część naprawia biżuterię, inne szyją (fartuszki, szaliki), a teraz, przed świętami Bożego Narodzenia, przygotowujemy ozdoby na choinkę. Wszystkie te rzeczy są sprzedawane na bazach, z których cały dochód jest przeznaczony na specjalne potrzeby Naszego Domu. W południe panowie przywożą z kuchni gorącą zupę, chleb i masło, a na deser do kawy często któraś z pań upiecze smaczne ciasto. Rozmowy na różne tematy toczą się nadal. Zebrania kończą się przed godziną 15.00.
Polskie święta narodowe i kanadyjskie obchodzimy bardzo uroczyście, programy, zawsze na wysokim poziomie, przygotowuje nasza Kochana Siostra Bogusia razem z grupą ludzi. Nasz Chór Seniorów „Młodzi Sercem” występuje nie tylko na uroczystościach w Domu Kopernika, ale jest często zapraszany przez inne polskie parafie. Istnieje też grupa taneczna Seniorów, która dzięki staraniom naszej Pani Dyrektor otrzymała rządową donację na zakup specjalnych strojów. Szczególnie pięknie tańczą poloneza. Kilka razy do roku odbywają się „garage sale”, na których sprzedajemy ubrania, naczynia, meble, książki, obrazy, obuwie i wiele innych rzeczy domowego użytku. Dwa razy do roku na specjalnych „bazarach” sprzedawane są rzeczy nowe: ubranka dla niemowląt i małych dzieci, fartuszki, serwetki, ozdoby, kryształy, porcelana i obrazy.
W każdą niedzielę po Mszy św., korzystając z okazji, że przychodzą ludzie odwiedzić rodziny i znajomych, sprzedajemy drobne ładne rzeczy i słodycze.
Oprócz „Auxiliary” jest kilka innych możliwości dla wolontariuszy: praca w bibliotece albo praca w sklepiku. Sklepik nasz jest wielką pomocą dla mieszkańców, którym trudno chodzić zbyt daleko po zakupy, zwłaszcza kiedy pogoda niezbyt dopisuje. A w naszym sklepiku można znaleźć wszystko, co jest konieczne do codziennego życia, łącznie z ugotowaniem dobrego obiadu. Mamy możliwości korzystania z jadalni, posiłki są w przystępnej cenie i podawane do nakrytych stołów przyozdobionych kwiatami.
Na zakończenie ostatnia, ale chyba najważniejsza rzecz: bardzo potrzebni są wolontariusze w „Long Term Care”, którzy odwiedzaliby osoby, do których już nikt nie przychodzi. Dla tych ludzi uśmiech, krótka rozmowa, pogładzenie po rękach lub przytulenie to najlepsze lekarstwo. A uśmiech wdzięczności na ich twarzach, a czasem i łza w oku jest najlepszą zapłatą.
Krystyna Burska
Prezes Mieszkańców Domu Kopernika
Od redakcji: Wiele zdrowia na ten nowy rok!
***
Burlington 11.12.16,
Szanowna Redakcjo,
W dn. 11 grudnia bm. w TVP oglądałem program „BEZ RETUSZU”, a w nim zobaczyłem i usłyszałem tzw. opozycjonistę A. Celińskiego, pełnego pogardy. Tematem programu była zbliżająca się 35. rocznica stanu wojennego i zapowiadane demonstracje.
Stawianie dziś znaku równości pomiędzy 13 grudnia 1981 r. i 13 grudnia 2016 r. świadczy o stanie umysłu tak twierdzących, a to, że są dopuszczani do głosu w publicznej TV, świadczy o istniejącej demokracji, bo nigdzie indziej na świecie nie byliby dopuszczeni do głosu.
W 1981 r. polska opozycja protestowała przeciw narzuconej Polakom władzy i jej zbrodniczym czynom, a dziś totalna opozycja protestuje przeciw demokratycznie wybranej władzy. Tamta władza była wybierana i rozliczana przez Moskwę, a ta jest wybierana i rozliczana przez Naród. Tamtej władzy pomagali tzw. opozycjoniści, a tej przeszkadzają często ci sami „opozycjoniści”. Nie można porównywać ówczesnej i obecnej władzy, jak i ówczesnej i dzisiejszej opozycji. Obecna opozycja to nie ludzie, lecz wiklina nadająca się na giętkie meble.
W 1980 r. powstała 10-milionowa „Solidarność”, która zadziwiła świat i poprzez swój upór promowała polski Naród. Po zmianach okrągłostołowych były następne „promocje”, czyli pierwszy prezydent „wolnej Polski” TW „Wolski” jako stary dyktator został nowym odnowicielem, a po nim było trzech kolejnych prezydentów z tytułami TW. Założyciel POprzedniej władzy, a dzisiejszej totalnej opozycji też taki tytuł posiada. Oto promocja Polski przy wsparciu tzw. opozycji. Opozycjonista na kolanach to kolaborant albo kapciowy. Polacy poczuli się oszukiwani od 81 r., bo ani gdańskie postulaty, ani inne zmiany systemowe nie zostały wprowadzone w życie. To dzięki tym tzw. opozycjonistom, jak L. Wałęsa, A. Celiński, W. Frasyniuk, H. Wujec, J. Kuroń, T. Mazowiecki, B. Geremek, B. Borusewicz, i wielu innych, którzy byli nadzieją dla milionów Polaków, lecz nie mieli polskiego ducha i moralnego kręgosłupa, nie doszło do bardziej radykalnych zmian.
Ja nie twierdzę, że wszystko robili źle, lecz zmiany, jakie nastąpiły, zawdzięczamy radykałom i tym cichym, zapomnianym bohaterom, zamordowanym, jak chociażby ksiądz J. Popiełuszko i inni księża. To dzięki nim i tym wszystkim, którzy nie ulegli, Polska się liczy w Europie i w świecie. Dzisiejsza opozycja podłość i zdradę uznała za wartości europejskie i wyje z żalu, że Naród jej nie wybrał. Tzw. opozycjoniści chcą, aby nadal było tak jak było przez ostatnie osiem lat, aby zmieniając, nic nie zmienić, aby koryto było duże, głębokie i zawsze pełne, aby mogli dostatnio żyć kosztem ubożejącego społeczeństwa, aby być bezkarnym i ciągle na świeczniku. Gdyby wprowadzono oczekiwane zmiany, to by dziś nie było gorszących scen na ulicach polskich miast, a minister by nie mówił, że Polska to „...kamieni kupa” i że istnieje tylko teoretycznie. To było szczere podsumowanie swojego rządu.
Brak lustracji i dekomunizacji nadal Polakom odbija się czkawką. Dziś wystarczy popatrzeć na „sukcesy ekonomiczne G.Wyb.” lub „sukcesy” polityczne A. Celińskiego, aby się przekonać, do jak wielkich sukcesów by Polaków doprowadzili ludzie koncesjonowanej władzy i konstruktywnej opozycji. Bez problemów moglibyśmy konkurować z Koreą Północną.
Zamiast demonstrować urojone gwałcenie demokracji, należy edukować młode pokolenie o czynach minionej władzy i pochylić się nad cichymi bohaterami, którzy w biedzie, bólu i żalu liżą rany stanu wojennego. W dn. 13 należy złożyć hołd tym, którzy zapłacili najwyższą cenę za walkę o Wolną Polskę, a nie rozpaczać nad utraconym pełnym korytem. W tym dniu tragicznym dla Polski i Polaków trzeba przypominać, że stan wojenny wprowadziła grupa przestępcza pod nazwą Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego. WRON została uznana przez Sejm za grupę przestępczą o charakterze zbrojnym, która powstała i działała niezgodnie z polskim prawem. Pozostawiła po sobie spadek znany pod nazwą Trybunał Konstytucyjny, który stworzyła jako zabezpieczenie, aby nie zabrano W. Jaruzelskiemu więcej władzy niż sam oddał konstruktywnej opozycji przy okrągłym stole.
Skoro WRON była nielegalna, to jej „dzieło” (TK) również powinno być nielegalne. Prawa demokratyczne należy zachować dla demokratów, a wobec zbrodniarzy stanu wojennego i ich zwolenników trzeba stosować prawa, które sami stworzyli na potrzeby stanu wojennego. Jeśli obecnie czołowy opozycjonista A. Michnik uważa twórcę stanu wojennego za człowieka honoru, bo on dotrzymał słowa danego Sowietom, oraz nakazuje „odp..... yć się od gen. Jaruzelskiego”, to takie stwierdzenie odbiera mu niesłuszny tytuł opozycjonisty i ludzką godność. Czarę goryczy przelewają TW tej zbrodniczej władzy i zwolennicy ruskich generałów odzianych w polskie mundury. Czy mają moralne prawo demonstrować w tym dniu przeciw legalnemu rządowi, skoro z tym narzuconym rządem byli w dobrej komitywie?
Dziękuję TVP za ten program i inne programy, które pokazują bez retuszu oblicza byłych „opozycjonistów”, Polacy mają prawo wiedzieć, jaki „opozycjonista” obok nich mieszka. Idąc w jednym szeregu z tymi, co deptali i nadal depczą prawa ludzkie, powinni przeprosić za swoją hipokryzję zamiast ciągać ludzi po sądach za słowa prawdy. Na dobre imię trzeba zasłużyć czynami godnymi człowieka, a nie fałszowaniem historii.
Piszę ten list w 34. rocznicę przyjazdu do przyjaznej Kanady z paszportem w jedną stronę, 30 dolarami w kieszeni na całą rodzinę i szlabanem na dostęp do trumny swojej ukochanej matki, która zmarła na zawał trzy tygodnie po moim wyjeździe z Polski. Ja też zapłaciłem wysoką cenę za swój sprzeciw wobec rosyjskich namiestników w Polsce. Żebyś Ty, tzw. opozycjonisto, mógł być prezydentem, senatorem, posłem, ministrem czy właścicielem fabryki, to tacy jak ja i inni bardziej sponiewierani przez komunę i socjalizm z „ludzką” twarzą musieli zapłacić utratą rodziny, przyjaciół, dobytku i Ojczyzny. Dlatego mam prawo tak pisać, a do redakcji mam prośbę. Róbcie swoje, bo robicie to doskonale.
Pozdrawiam całą redakcję i życzę zdrowych, wesołych i błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia.
Stanisław Pietras
Burlington, Kanada
Odpowiedź redakcji: Gdzie nie ma siły, tam nie ma pokoju. Wesołych Świąt.