W minioną sobotę w sali Związku Narodowego Polskiego przy ulicy Judson w Toronto odbyło się spotkanie z dr. Markiem Ciesielczykiem, przedstawiającym się jako „łowca polonijnych agentów”.
Marek Ciesielczyk „ujawnił” kilka osób zarejestrowanych przez służby PRL jako tajni współpracownicy, w tym piszącego do „Gońca” Aleksandra Pruszyńskiego (informację on tym podawaliśmy na pierwszej stronie w 2013 roku) oraz Małgorzatę Bonikowską (o jej przypadku informowaliśmy w styczniu br również na pierwszej stronie „Gońca”), ponadto wymienił jako współpracowników dwóch działaczy Polonii w tym Waldemara Głodka oficera wywiadu wojskowego, który pracował w Nowym Jorku, a potem w Montrealu; w latach 80. był radcą handlowym i werbował agentów oraz Adama Skorka z Montrealu. Ten ostatni jest szeroko znany w kręgach polonijnych, a donosił - jak powiedział M. Ciesielczyk - w sposób bardzo usystematyzowany.
Ciekawe wystąpienie, (choć być może styl p. Ciesielczyka, jest zbyt „teatralny”), potwierdzające potrzebę całkowitego otwarcia archiwów tajnych służb PRL. Co być może niebawem nastąpi.
http://www.goniec24.com/goniec-zycie-polonijne/item/8598-powolne-odkrywanie-przesz%c5%82o%c5%9bci#sigProIdf50b06fa4b
Przy okazji skrytykowano mnie za korzystanie z korespondencji A. Pruszyńskiego. Tu przypomnę list z 2013 roku, opublikowany wówczas na łamach „Gońca”.
– Tak, zwerbował mnie kontrwywiad we wrześniu 1959 roku i współpracowałem z nimi do WYJAZDU do Kanady w październiku 1972 r. Potem miałem spotkanie z pułkownikiem SB w wrześniu 1984 r., ale było to “kurtuazyjne”, nie wspomniał o dawnych latach. Ponieważ przyjaźniłem się z Andrzejem (Gwiazdą), postanowiłem mu to sam powiedzieć kilka miesięcy po ujawnieniu listy Wildsteina. Powiedziałem to też w IPN-ie i najbliższym. Myślałem o powiedzeniu tego Tobie, a nawet na imprezie PiS-u, gdyby mi dali głos, tydzień temu. Dodam, że SB pod płaszczykiem kontrwywiadu podchodziła skutecznie do wielu ludzi. Jak zdążysz policzyć, ostatnie formalne spotkanie było przed 9 października 1972 r., czyli 41 lat temu. Pozdrawiam i przepraszam, że Ci tego nie powiedziałem wcześniej. Rób teraz co chcesz. Olo.
Podsumowując - celem lustracji jest to by nie można było wykorzystywać takich informacji do nacisków i szantaży, dlatego tak ważne jest otwarcie archiwów. Różne były okoliczności tych uwikłań, różny jest nasz indywidualny do nich stosunek i ocena. PRL, była okupacją per proxy, III RP została stworzony przez służby specjalne i ich agenturę. Notował Andrzej Kumor