Program prowadziła z wielkim wdziękiem Grażyna Kacprzak, dyrektor artystyczny Zespołu Pieśni i Tańca „Kujawiacy”, który będzie obchodził 25-lecie swego istnienia.
http://www.goniec24.com/goniec-zycie-polonijne/item/7359-w-polskim-domu-do%c5%bcynki-w-kitchener#sigProId9a6d937dca
Mszę św. przed budynkiem celebrował ks. Lech Wycichowski, wikariusz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Kitchener, wygłaszając doniosłą homilię. Wyjaśnił znaczenie dożynek, które są świętem dziękczynienia za plony – człowiek ofiaruje Bogu, który jest źródłem dobra, „owoc ziemi i pracy rąk ludzkich”. Bogu tak ten chleb się podoba, że w nim pragnie zamieszkać i stać się naszym pokarmem na życie wieczne. W Kościele dziękczynienie zajmuje naczelne miejsce. Jest to Eucharystia. Darem składanym Bogu są piękne wieńce, owoce, warzywa i kwiaty i chleb upieczony ze zżętego zboża.
Część artystyczną rozpoczął zespół ludowy „Biesiadnicy” z tradycyjnym polskim śpiewem – pieśni żniwnych. Zespół „Kujawiacy” zaprezentowała MC Grażyna Kacprzak w tańcach beskidzkich, śląskich, podlaskich, krakowskich, kurpiowskich i nowosądeckich. Grupy taneczne „Kujawiaków” i ich profesjonalizm są dumą Polonii w Kitchener. Na zakończenie programu artystycznego wystąpił zespół „Polonijne Trio”: Anna Adamczewska, Iwona Urbaniak i Kaja Cyganik.
Mała refleksja na temat dożynek w Polonii. Stuletni dorobek jest wykoszony i wymłócony przez żniwiarzy i kosiarzy. Pod cepami legł dorodny łan. Ta doskonała grupa żeńców z dorodnych kłosów polonijnego zboża zostawiła Polonii plewy.
W Ontario najwięcej polskich farmerów było w okolicach Brantford, Delhi, Simcoe, Princeton, Kitchener i London. Przeważnie tytoniowych (ok. 130). Obecnie, po decyzjach rządu kanadyjskiego, zostało ich kilku. Są jeszcze polskie farmy mleczne w okolicach Kitchener, Cambridge i Ancaster. Zmniejszyła się też liczba polskich farm na preriach Manitoby. Przyczyny są różne.
święto plonów w Polsce jest nadal kultywowane. 15 sierpnia to święto Matki Boskiej Zielnej. Szczególnie w Małopolsce i województwach centralnych. Chłop polski od zarania dziejów pracował na chleb, czynił to z poświęceniem, plon tej pracy żywił cały naród. Obecnie rolnictwo w Polsce jest w stanie upadku (czy zanika, jak podaje polska prasa). A naturalna i tradycyjna uprawa roli została zastąpiona biochemią i importem.
Plon niesiemy plon – aby ta praca dla chleba wystarczała i dzielona dla wszystkich jednakowo. Prezes DOMU POLSKIEGO podziękował MC, organizacjom i zespołom polonijnym oraz gościom za tak liczne przybycie i podtrzymanie tej staropolskiej tradycji. Zaprosił wszystkich do poparcia DOMU POLSKIEGO, który jest w stadium rozwoju, i do udziału w dożynkach w następnym roku.
Tekst i foto: John Król