Od wielu lat Koło Oddziałowe Byłych Żołnierzy Pułku 6. Pancernego "Dzieci Lwowskich" w Anglii oraz Koło Północnej Ameryki z siedzibą w Toronto prowadziły akcję zbiórkową celem postawienia pomnika ku czci poległych żołnierzy w tej pierwszej, największej i najkrwawszej bitwie pancernej w kampanii włoskiej, którą stoczył pułk i za którą został odznaczony Orderem Virtuti Militari.
W dniu 19 maja 1944 dowódca pułku ppłk Henryk Świetlicki otrzymał rozkaz: "Pułk 6. Pancerny w ramach obszaru wojskowego grupy BOB zdobędzie Piedimonte San Germano". Jak się okazało, miasteczko stanowiło zawias ufortyfikowań niemieckiej "linii Hitlera". Ruszyli do natarcia szykiem "dwa w przód" w terenie zupełnie pokrytym, górzystym, utrudniającym łączność wzrokową. Już po 15 minutach natarcia okazało się, że Piedimonte, blokując drogę do Rzymu, było przez Niemców dobrze ufortyfikowane i skupiało ogromny zasób siły ogniowej nieprzyjaciela. Niejednokrotnie czołgi wdzierały się do miasta, aby następnie wycofać się z powodu braku osłony lub wsparcia innych broni. Czołgi paliły się, wylatywały na minach oraz spadały do przepaści z umocnionych przez wroga tarasów, częstokroć blokując drogę idącym za nimi. Zadanie zostało jednak wykonane, miasto i umocnienia nieprzyjaciela zdobyte i droga do Rzymu rozpoczęta zwycięstwem o Monte Cassino otwarta.
Cena, jaką pułk zapłacił za to zwycięstwo, była ogromna. Zginęło dwóch dowódców szwadronów, 3 młodszych oficerów, 6 podchorążych i 12 szeregowych. Rannych zostało 48 żołnierzy, w tym dowódca pułku ppłk Henryk Świetlicki, który stracił nogę. Ta pierwsza krew przelana na polu walki scementowała koleżeństwo i miłość braterską zrodzoną w chłodnych i głodnych latach zakładania pułku w Rosji oraz trudnych warunkach szkolenia na pustyniach Środkowego Wschodu. Czołg był dla nich domem, załoga najbliższą rodziną, a dyscyplina wojskowa dyktowana była poczuciem obowiązku i wspólnym celem, do którego dążyli, a nie rozkazami dowódców.
Po wojnie rozproszeni po całym świecie żołnierze pułku zaczęli organizować bratnie koła oddziałowe, z których dzisiaj pozostało jedynie niewielkie koło w Anglii. W Toronto ostatnim członkiem był Ryszard Paudyn (2008).
Na odzew budowy pomnika ku czci żołnierzy-bohaterów opodatkowali się byli żołnierze pułku, a odbudowane miasto Piedimonte San Germano przyszło z pomocą finansową oraz techniczną w osobie architekta miejskiego profesora Francesco D'Alessandro – projektodawcy pomnika, i doktora Andrei Villiota, który został przewodniczącym Komitetu Budowy pomnika. W rezultacie tej polsko-włoskiej współpracy w dniu odsłonięcia pomnika zebrani zobaczyli wspaniały 12-metrowy śnieżnej białości obelisk ukoronowany na szczycie orłem z brązu o rozpiętości 4 m. Na dole po trzech stronach widnieją tablice w języku polskim, włoskim i angielskim głoszące:
"Za Naszą Wolność i Waszą. Pułk 6-ty Pancerny
»Dzieci Lwowskich«"
W drodze do dalekiej Polski
przodków swoich
po pięciodniowej ciężkiej bitwie
zdobył w dniu 25 maja 1944
wzgórze i miasteczko Piedimonte San Germano.
Pielgrzymie z ojczystego kraju
Gdy zatrzymasz się na chwilę, wznieś oczy do Boga i westchnij
Szczerą modlitwę za dusze braci Twoich,
Co w ofierze młode życie ojczyźnie złożyli
Przekaż potomnym, że wolność Narodu
Nie jest tylko prawem i chwałą żywych
Wolność nade wszystko jest tryumfem poległych"
Te napisy można zobaczyć na stronie internetowej pana Andrzeja Marca "Fundacja Monte Cassino".
Na czwartej stronie cokołu wyryte są nazwiska poległych.
Dawno już mieszkańcy prowincji Frosinone nie mieli okazji witania i goszczenia żołnierza polskiego, toteż gościnność ich w dniu odsłonięcia pomnika nie miała granic. Przybyli tłumnie z Cassino, Villa Santa Lucia, Rocca Secca, Ponte Corvo, Aquino, Ceprano, Frosinone i z innych miasteczek, aby wraz z mieszkańcami Piedimonte San Germano witać od tylu lat niewidzianych "Carristi Polachi" i uczcić wraz z nimi poległych. Przybyli ze sztandarami przedstawiciele władz, duchowieństwa, lokalnych organizacji społecznych i kombatantów. Przed pomnikiem stanęła kompania honorowa armii włoskiej oraz straż miejscowych karabinierów w tradycyjnych mundurach. Społeczeństwo polskie reprezentowali: poczet sztandarowy Pułku 6. Pancernego "Dzieci Lwowskich" ze sztandarem, pan K. Kleszczyński reprezentujący rząd w Londynie, płk F. Szystowski ze Zrzeszenia Kół Oddziałowych Broni Pancernej, przedstawiciele organizacji kombatanckich i Związku Harcerstwa Polskiego poza Granicami Kraju. Z Rzymu przybył były żołnierz pułku Jego Ekscelencja ks. biskup Władysław Rubin. Z różnych części świata zjechało się wielu kolegów pułkowych z rodzinami. Delegacja koła z Toronto reprezentująca kolegów z Północnej Ameryki złożyła pod pomnikiem piękny wieniec. Uroczystości przewodniczył główny organizator, prezes koła w Leeds w Anglii kol. S. Sobolewski, odsłonięcia dokonał przybyły z Rodezji major S. Masztak. Uroczysta Msza św. celebrowana była przez biskupów Rubina i Minchiattiego w asyście duchowieństwa.
Uroczystość przebiegała w niezwykle podniosłym nastroju i w czasie przemówień można było zauważyć, jak niejeden z uczestników zarówno włoskich, jak i polskich ocierał płynące z oczu łzy. Przemawiali kolejno: burmistrz miasta Piedimonte, prezes S. Sobolewski, mjr S. Masztak, biskup Minchiatti, biskup W. Rubin oraz płk F. Szystowski. W imieniu prezydenta RP na Uchodźstwie pan Karol Kleszczyński udekorował syndyka Mario Ascetiego Orderem Polonia Restituta, a doktora Andreę Villiota Złotym Krzyżem Zasługi za pracę i zasługi włożone w dzieło budowy pomnika.
Cała uroczystość filmowana była przez telewizję włoską, w której pracował były żołnierz pułku Jan Zdzisław Zaremba i którego pomoc i rady przyczyniły się w dużej mierze do sukcesu uroczystości.
Depesze gratulacyjne oraz życzenia nadeszły od angielskiego ministra obrony narodowej lorda Carringtona, byłego dowódcy VIII Armii marszałka Leesa, od dowódcy 7. Pułku Królewskich Huzarów, Centralnego Komitetu Organizacji Weterańskich z Toronto, Koła I Dywizji Pancernej w Toronto oraz z wielu kół oddziałowych i kombatanckich z całego świata.
Radio włoskie nadawało przez cały tydzień komunikaty z uroczystości, a 21 sierpnia 1973 telewizja włoska czterokrotnie pokazała cały jej przebieg.
Obszerne sprawozdania ukazały się w rzymskim "Il Tempo" i "Il Messenger", a londyński "Dziennik Polski" wydrukował wieloszpaltowy artykuł pióra Bogdana Tymienieckiego. Wzmianki ukazały się też w prasie krajowej dzięki relacjom przebywającej w tym czasie w Piedimonte wycieczki polskiej.
Uczestnikom tej pięknej uroczystości długo pozostaną w pamięci słowa mjra S. Masztaka: "Pomnik ten postawiony został ku pamięci poległych, ku chwale historii i dla tych co przyjdą po nas". Ciekawe, czy te słowa pamięta jednostka wojskowa w Wałczu w Polsce, która przejęła kolory i tradycje 6. Pułku Pancernego "Dzieci Lwowskich".
Po wojnie rozproszeni po całym świecie żołnierze pułku zorganizowali bratnie koła. Jednym z nich było Koło Byłych Żołnierzy 6. Pancernego Pułku "Dzieci Lwowskich" w Północnej Ameryce z siedzibą w Toronto. W roku 2008 ostanim członkiem Koła był Ryszard Paudyn. W dniach 6-8 marca 2009 Salon Muzyki, Poezji i Teatru im. Jerzego Pilitowskiego uhonorował byłych żołnierzy 6. Pancernego Pułku "Dzieci Lwowskich" w spektaklu "Uśmiechy Lwowa". Serdeczne podziękowanie dla pani Marii Nowotarskiej za te niezapomniane chwile wzruszenia.
Pięć lat temu pomnik został odnowiony przez miasteczko Piedimonte. Jest teraz biały i piękny tak jak w roku 1973.
Tradycje 6. Pułku Pancernego "Dzieci Lwowskich" przejęła Jednostka Wojskowa 1696 w Wałczu. Byli żołnierze jeszcze zdążyli ufundować im sztandar. Czy młodzi polscy żołnierze i ich dowódcy będą pamiętać o pomniku w Piedimonte?
Na Piedimonte dziś sztandar powiewa
Sztandar Polski Walczącej o Wolność Ojczyzny…
A echo hymnem pochwalnym rozbrzmiewa
I koi świeże bohaterów blizny….
(M. Baranowski, 1944)
Na podstawie zbiorów Ryszarda Paudyna
opracowała Anna Paudyn
Literatura: Roman Bojakowski "Pułk 6-ty Pancerny »Dzieci Lwowskich«. Droga i przeżycia", Verita Foundation Publication Centre, London, England, 1994;
Waldemar Handke "Semper Fidelis. Dzieje 6-go Pułku Pancernego »Dzieci Lwowskich«", Wydawnictwo Instytutu im. gen. Stefana "Grota" Roweckiego, Leszno, 2006.