W sobotę, 28 kwietnia, byliśmy – ci, którzy chcieli oczywiście, spośród mieszkańców 6-milionowej aglomeracji Toronto – świadkami wielkiego wydarzenia muzycznego. Mistrz Maciej Jaśkiewicz zorganizował wielki koncert, wielki w jakości i wielki w liczbie zaangażowanych muzyków, chórzystów (śpiewało 125 osób!), w dużym kościele Metropolitan United Church położonym w centrum Toronto.
Już na godzinę przed koncertem w kościele po bilety ustawiła się kolejka. Kościół został wypełniony. Myślę, że było od 1200 do 1500 osób. Bogata publiczność. Gdyby znalazł się tam jakiś złodziej kieszonkowy, to biedny by z kościoła nie wyszedł.
Temat koncertu, „Better Is Peace Than Always War (Lepszy jest pokój niż zawsze wojna)” zainspirowany został rocznicą zakończenia pierwszej wojny światowej. Tematyka ta mogła przyciągnąć dużo starszych mieszkańców Toronto pochodzenia angielskiego, bo oni mogli mieć dziadków i innych starszych krewnych, którzy walczyli lub zginęli w tej wojnie. I tu trzeba trochę wyjaśnienia na temat skutków społecznych pierwszej wojny światowej. Na przykład kiedy Anglicy policzyli swoje straty po zakończeniu wojny, to okazało się, że zginęło w jej wyniku więcej żołnierzy brytyjskich niż we wszystkich wojnach prowadzonych przez Wielką Brytanię w całej jej wcześniejszej historii. Podobne skutki miała ta wojna dla Francji. We Francji były wioski, gdzie do domu powróciło tylko kilku mężczyzn. Wiele było takich wiosek i miasteczek, gdzie wyginęła większość populacji mężczyzn w ówczesnym wieku poborowym, czyli między 20. a 45. rokiem życia. W Rosji, milionowe straty mężczyzn spowodowały bunty w armii i przyczyniły się do popularyzacji poglądów rewolucyjnych, a później do samej rewolucji. I znowu już w Rosji kontynuacja pierwszej wojny światowej spowodowała śmierć, jak wyliczył to Aleksander Sołżenicyn, około 60 milionów obywateli Związku Sowieckiego. Po pierwszej wojnie światowej dalej umierali ludzie, na gruźlicę, tyfus, na cały świat rozniosła się tak zwana hiszpanka, czyli pandemia agresywnej odmiany grypy.
http://www.goniec24.com/goniec-zycie-polonijne/item/10425-muzyczne-wydarzenie-%e2%80%93-toronto-2018#sigProIdd8072474dc
Te olbrzymie straty spowodowały refleksje. Po fakcie już, oczywiście, po zakończonej wojnie. Co myśmy zrobili? – zdawali się pytać artyści, politycy, naukowcy, pisarze, poeci. Ta refleksja spowodowała, z jednej strony, zwrot ku materializmowi, z drugiej, zwrot ku Bogu. Jedni ludzie przypominają sobie o Bogu i proszą go o ulgę w cierpieniu, o zmiłowanie (Kyrie eleison!). Inni obwiniają Boga o cierpienie, odrzucają go i zwracają się ku materializmowi. W koncercie Maciej Jaśkiewicz odwołał się, jakżeby inaczej, do dwu kompozytorów, Gabriela Faure i sir Karla Jenkinsa. Jeden jest Francuzem, a drugi Anglikiem. Obaj kompozytorzy w swych utworach zwracają się ku Bogu. Maciej Jaśkiewicz rozpoczął koncert utworem „Requiem”, który skomponował Gabriel Faure. W drugiej części koncertu wykonano bardzo wymagający utwór „The Armed Man: A Mass For Peace”, skomponowany przez sir Karla Jenkinsa. Oba utwory są bardzo wymagające od strony muzycznej, ale i fizycznej. Członkowie połączonych chórów, często ludzie bardzo dojrzali, musieli stać na nogach prawie dwie godziny. Wyobraźmy sobie, że mielibyśmy stać, bez dodatkowego nabierania powietrza do płuc i wyprostowani, na nogach, przez dwie godziny? Dwa połączone chóry śpiewały utwory Faurego i Jenkinsa. Do wykonania partii solowych mistrz Jaśkiewicz wybrał Karolinę Podolak, Jeremiego Ludwiga oraz Adnana Srajeldina. Karolina Podolak... widzimy ją coraz częściej na różnego rodzaju koncertach. Dostaje coraz bardziej odpowiedzialne i rozszerzone partie do wykonania. Ona rośnie na naszych oczach.
Adnan Srajeldin wykonywał rolę muezzina. Jest muzykiem, kompozytorem w tradycyjnym rycie muzułmańskim. Pochodzi z Syrii. To był bardzo dobry pomysł, żeby wkomponować go w koncert. Na co dzień bowiem w telewizji możemy oglądać zdjęcia ze zburzonych, zdewastowanych miast w Syrii, pokaleczonych Syryjczyków. A przygotowania do nowej wojny z Iranem zdają się mieć miejsce, przynajmniej jeśli słucha się szefów Izraela i USA. Kiedy więc słuchamy słów „Chryste zmiłuj się – Kyrie eleison!”, to nie są zaklęcia proszące o zmiłowanie, które kierujemy do Boga za przeszłość, to są słowa-prośba o zmiłowanie dla cierpienia ludzi, o które prosimy Boga tu i teraz i na przyszłość. Wystąpienie muezzina nie było przywołaniem jakiejś dalekiej, odległej przeszłości, to jest zaklęcie o to, żeby nam uzmysłowić, że tu i teraz powinniśmy prosić Boga o zmiłowanie. Tu i teraz!
Innym przejmującym, profetycznym fragmentem utworu Jenkinsa jest tekst z Mahabharaty, opowieści w sanskrycie o wojnie Kurukszetra, która prawdopodobnie miała miejsce 5000 lat temu, ale także mogła się zdarzyć i 7500 lat temu, czyli można ją przypisać do okresu z biblijnego potopu. Ale można również ją przypisać temu, co może się wydarzyć w przyszłości, gdyż tekst Mahabharaty odwołuje się do trzeciego z żywiołów, do żywiołu ognia. Oto część pieśni „Pochodnie”: „Zwierzęta były rozsypane we wszystkich kierunkach, ryczały przeraźliwie, wiele płonęło, inne już były spopielone. Wszystkie były pogubione, rozproszone bez porządku, w oczach miały strach. Niektórzy przytulali swoich synów, inni swoich ojców i matki, nie mogąc ich puścić. I tak umierali. Inni wili się w tysiącach, mieli zeszpecone twarze, byli poparzeni. Wszędzie wijące się ciała, oczy i łapy palące się. Wydawali ostatni oddech jako palące się pochodnie”.
Pamiętajmy, że wielcy artyści, wielcy dyrygenci są wielcy tym, że często mają rozwiniętą nadświadomość. Ten koncert to więc nie tylko przypomnienie przeszłości, ale być może i więcej, nawet ostrzeżenie przed przyszłością.
Trzeba podziękować wszystkim zaangażowanym w produkcję koncertu, podziękować polskiemu konsulatowi w Toronto za pomoc finansową, bez której zapewne w ogóle nie doszłoby do jego zorganizowania, podziękować społecznikom i wolontariuszom, członkom chóru Oakham House Choir, Novi Singers oraz muzykom Toronto Sinfonietta.
Janusz Niemczyk