Święcenie pokarmów to jedna z naszych polskich tradycji, nadal tutaj, na obczyźnie, obchodzona.
W Sobotę Wielkanocną w kościele świętego Maksymiliana Kolbego i Centrum Kultury Polskiej im. Jana Pawła II święcono pokarmy co 15 minut i dzięki temu nie było długich kolejek, a chętnych były tysiące. Proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbego Janusz Błażejak był bardzo zadowolony, że ta piękna polska tradycja nadal jest tak licznie kultywowana. Jak powiedział, nie chodzi tu przecież tylko o poświęcenie kiełbaski, jajek, chleba – Chodzi o to, że przychodzimy i prosimy o Boże błogosławieństwo w ten najważniejszy dzień roku, śmierci Chrystusa, ale przede wszystkim Jego zmartwychwstania, Poświęcenie pokarmów jest starym zwyczajem w Kościele i przypomina wielką prawdę wyrażaną przez świętego Pawła słowami: czy jecie czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czynicie.
Poszczególne pokarmy mają wymiar symboliczny, i tak – na przykład – sól ma nas chronić przed zepsuciem.
Pokarmy święcono w wielu polskich parafiach, jak zwykle bardzo uroczyste było święcenie w parafii świętego Eugeniusza de Mazenod Brampton, gdzie organizowany jest konkurs na najpiękniejszy koszyk wielkanocny, a Związek Podhalan w Kanadzie pokazuje żywe małe owieczki w zagrodzie przed kościołem.
Wielu świętujących przychodzi ubranych w tradycyjne polskie stroje, nie tylko góralskie. (ak)
http://www.goniec24.com/goniec-zycie-polonijne/item/10191-%c5%9bwi%c4%99cenie-pokarm%c3%b3w-w-mississaudze-2018#sigProIdc4aa0fa70e