farolwebad1

A+ A A-
Inne działy

Inne działy

Kategorie potomne

Okładki

Okładki (362)

Na pierwszych stronach naszego tygodnika.  W poprzednich wydaniach Gońca.

Zobacz artykuły...
Poczta Gońca

Poczta Gońca (382)

Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.

Zobacz artykuły...
piątek, 26 październik 2018 07:41

Podatek węglowy to nic strasznego?

Napisane przez

Rząd federalny deklaruje, że 90 proc. dochodów z podatku węglowego będzie oddanych Kanadyjczykom i przesuwa o cztery miesiące termin obowiązkowego wprowadzenia reżimu węglowego. Premier Trudeau twierdzi, że w ten sposób daje prowincjom więcej czasu na przygotowanie. Podatki miały być pobierane od 1 stycznia. Saskatchewan, Manitoba, Ontario i Nowy Brunszwik nie wywiązały się ze zobowiązań nałożonych na nie przez rząd federalny, więc od 1 kwietnia będą musiały zacząć płacić. Ottawa wymaga, by prowincje przekazywały do federalnej kasy 20 dolarów od emisji tony zanieczyszczeń. Dla przeciętnych Kanadyjczyków oznacza to o 2 dol. więcej za pojedyncze tankowanie pełnego baku czy o 8 dol. więcej co miesiąc za gaz ziemny. Podrożeją pewnie też towary i usługi.

Ottawa szacuje, że mieszkańcy prowincji, które nie chciały się podporządkować, zapłacą od 202 do 403 dol. więcej w roku podatkowym 2019-20. Aby im nieco ulżyć, Trudeau zapowiedział rabaty naliczane przy kolejnych rocznych rozliczeniach podatkowych. Rabaty mają wynosić średnio 248 dol. w Nowym Brunszwiku, 300 dol. w Ontario, 336 dol. w Manitobie i 598 dol. w Saskatchewan. Wysokość rabatu zależy od ilości i rodzaju zużywanej energii, a także od wielkości gospodarstwa domowego (ale nie od dochodu). Osoby mieszkające poza granicami miast, które nie mają możliwości korzystania z transportu publicznego, będą mieć rabaty zwiększone o 10 proc.

Zdaniem rządu ponad 70 proc. gospodarstw domowych będzie się kwalifikować do wypłat. Ottawa szacuje, że od czterech prowincji zbierze w roku 2019-20 ponad 2,36 miliarda dol. 90 proc. z tego wróci do mieszkańców w formie rabatów. Pozostała część zostanie rozdysponowana między małe i średnie przedsiębiorstwa, szkoły, szpitale i inne organizacje, które nie mają możliwości przeniesienia kosztów na swoich klientów.

Kolumbia Brytyjska, Alberta, Quebec, Nowa Fundlandia i Labrador oraz Terytoria Północno-Zachodnie opracowały swoje systemy poboru opłat za emisję, a Nunavut i Jukon zastosowały stawki narzucone przez rząd federalny. Rząd Wyspy Księcia Edwarda inaczej opodatkował duże przedsiębiorstwa, a inaczej pozostałą część mieszkańców.

Ostatnio zmieniany piątek, 26 październik 2018 11:43
piątek, 26 październik 2018 07:32

Nie ma chętnych na luksusowe domy?

Napisane przez

W bieżącym roku daje się zauważyć spadek sprzedaży luksusowych domów w dwóch najdroższych miastach Kanady, piszą analitycy z Re/Max. To w dużej mierze skutek wprowadzenia podatków płaconych przez nabywców z zagranicy w Ontario i Kolumbii Brytyjskiej oraz podwyższonego podatku od przeniesienia własności i podatku na szkoły w drugiej prowincji. W porównaniu z zeszłym rokiem sprzedaż domów jednorodzinnych o wartości od 1 do 2 milionów dolarów spadła w Toronto i Vancouverze i 35 proc. W przedziale wartości od 2 do 3 milionów – aż o 50 proc. w Toronto i o 22 proc. w Vancouverze, o wartości ponad 3 milionów – odpowiednio o 44 i 45 proc.

Jak dotąd w 2018 roku najdroższe kondominium sprzedane w Toronto kosztowało 11,5 miliona dolarów, a w Vancouverze 11,7 miliona.

Analitycy uważają, że część osób zainteresowanych zbyciem luksusowego domu czeka z wystawieniem go na sprzedaż, ponieważ rynek zdradza oznaki ochłodzenia.

Drogie domy sprzedają się gorzej, ale luksusowe kondominia z dolnego przedziału cenowego wciąż mają wzięcie. Zainteresowanie tego rodzaju nieruchomościami widać przede wszystkim u tzw. millennials i osób z wyżu demograficznego, które odchowały dzieci i zamieniają duży dom na przedmieściach na mniejsze mieszkanie w lepszej lokalizacji i nowoczesnym budynku ze wszystkimi wygodami.

Ostatnio zmieniany piątek, 26 październik 2018 11:43

Ontario Cannabis Store apeluje do klientów o wyrozumiałość i cierpliwość. Sklep tłumaczy, że popyt jest niewyobrażalnie duży, a do tego jeszcze poczta strajkuje. Dlatego niektórzy klienci będą musieli poczekać na dostawę nieco dłużej. OCS zapewnia, że ma opracowany plan B na wypadek przedłużania się akcji strajkowej pocztowców, ale na razie nie ujawnia szczegółów. Liczba zamówień złożonych w Ontario w pierwszej dobie po legalizacji marihuany była większa niż we wszystkich innych prowincjach razem wziętych. OCS zapewnia, ze ma dostateczną ilość produktów, a braki będą na bieżąco uzupełniane.

Nie mogą tego powiedzieć inne sklepy w Kanadzie. Od kilku dni część sklepów w Edmonton nie ma towaru. W Winnipegu w większości punktów wyprzedano niektóre gatunki marihuany, a w sklepach internetowych magazyny były puste po paru godzinach. Quebec informuje klientów o braku takich towarów jak oleje, spraye, żele i gotowe skręty.

Ostatnio zmieniany piątek, 26 październik 2018 11:45
piątek, 26 październik 2018 07:27

Możemy się wycofać, ale będzie kara

Napisane przez

Premier Trudeau ostrzegł we wtorek, że kanadyjscy podatnicy słono zapłacą, jeśli rząd wycofa się z kontraktu na sprzedaż Arabii Saudyjskiej pojazdów opancerzonych. O umowie znów zrobiło się głośno po tym, jak w Turcji zginął saudyjski dziennikarz Jamal Khashoggi. Rząd Arabii Saudyjskiej twierdzi, że nie ma z tym nic wspólnego. Kanada i inne kraje nie do końca wierzą tym zaprzeczeniom i domagają się przeprowadzenia śledztwa. Trudeau powtórzył to podczas wtorkowej konferencji prasowej. Przypomniał też, że umowa na sprzedaż pojazdów opancerzonych została podpisana przez poprzedni rząd i sytuacja jest patowa. Zerwanie kontraktu wiąże się z poważnymi karami pieniężnymi. Nie powiedział jednak, o jaką kwotę chodzi. Wcześniej pojawiły się sugestie, że może to być ponad 1 miliard dolarów. Nie wiadomo też, kto miałby otrzymać pieniądze – czy Arabia Saudyjska, czy może General Dynamics Land Systems, producent pojazdów.

Ostatnio zmieniany piątek, 26 październik 2018 11:46
piątek, 26 październik 2018 07:24

Strajk na poczcie szkodzi małym firmom

Napisane przez

Mali przedsiębiorcy apelują do związku zawodowego pracowników poczty, by dogadali się z Canada Post. Kanadayjska Federacja Niezależnych Przedsiębiorców podkreśla, że każdy dzień strajku oznacza straty i zauważa, że zbliża się sezon bożonarodzeniowy. Skutki strajku rotacyjnego są może mniej dotkliwe niż generalnego, ale zaufanie do poczty i tak zostanie nadszarpnięte, mówi Dan Kelly, przewodniczący Canadian Federation of Independent Business. Za każdym razem, gdy pocztowcy grożą strajkiem, klienci skłaniają się ku wybieraniu alternatywnych opcji dostawy i potem wielu z nich nie wraca już do usług Canada Post. Poza tym mali przedsiębiorcy są zdani na pocztę jeśli chodzi o dostawy towarów, faktur czy otrzymywanie i wysyłanie płatności. Ponad połowa małych przedsiębiorców w dalszym ciągu wysyła czeki tradycyjną pocztą. Prawie dwie trzecie firm deklaruje, że w każdym miesiącu wysyła ponad 20 listów. Dochodzi jeszcze dystrybucja ulotek przez pocztę.

Przedsiębiorcy odczuwają więc nie tylko skutki strajków, ale i każdą podwyżkę opłat. Kelly dodaje, że Canada Post powinna robić wszystko, by trzymać swoje wydatki w ryzach, a nie obciążać nimi małe firmy. Ma nadzieję, że obie strony pójdą na kompromis.

W poniedziałek minister pracy Patty Hajdu powiedziała, że jej departament monitoruje sytuację, ale nie ujawniła, czy premier zamierza interweniować, jeśli akcja strajkowa się przedłuży.

Ostatnio zmieniany piątek, 26 październik 2018 11:46

Matthew Raymond (48 l.) usłyszał cztery zarzuty zabójstwa pierwszego stopnia w związku ze strzelaniną, która miała miejsce 10 sierpnia w Fredericton. Zginęło wówczas dwoje policjantów Robb Costello (45 l.) i Sara Burns (43 l.) oraz dwoje cywilów Donnie Robichaud (42 l.) i Bobbie Lee Wright (32 l.). Oskarżony podczas posiedzenia sądu w pewnym momencie powiedział, że chce przekazać coś ważnego i oznajmił, że jest niewinny, a przyczyną zbrodni była jego chwilowa niepoczytalność. Dodał, że w więzieniu jest zastraszany, inni osadzeni grożą mu, że go zabiją albo zetną mu głowę. Poza tym skarżył się, że na każdą rozprawę musi zakładać te same więzienne ubranie, co stanowi pogwałcenie jego praw. Sędzia powiedział, że rozumie jego frustrację i ostrzegł, że proces pewnie się przeciągnie. Prawnik Raymonda stwierdził, że potrzebuje jeszcze trochę czasu na zapoznanie się z aktami sprawy. 29 października ma być wyznaczona data wstępnych przesłuchań.

Policja orzekła, że wszystkie strzały padły z trzeciego piętra apartamentowca przy Brookside Drive w północnej części Fredericton. Strzelano z broni długiej.

Ostatnio zmieniany piątek, 26 październik 2018 11:46
piątek, 26 październik 2018 07:18

Nowy rekord Kanady

Napisane przez

29-letni Cam Levins z Black Creek, B.C., przebiegł Toronto Scotiabank Waterfront Marathon w czasie 2 godzin 9 minut i 25 sekund i ustanowił nowy kanadyjski rekord na tym dystansie. Poprzedni rekord z 1975 roku – 2:10:09 – należał do Jerome’a Draytona. Levins mówi, że 3 kilometry przed końcem myślał, że ma szansę na rekord, pół kilometra przed metą już był pewny. Gdy przekraczał linię mety, po prostu cieszył się tą chwilą. Za pobicie rekordu otrzymał 43 000 dolarów, po 1000 dolarów za każdy rok obowiązywania „starego”.

Levins ukończył torontoński maraton z czwartym czasem w ogólnej klasyfikacji. Najlepszy wynik osiągnął Kenijczyk Benson Kipruto (2:07:24). W klasyfikacji kobiet najlepsza z Kanadyjek – Kinsey Middleton z Guelph, była siódma z czasem 2:32:09.

Levins już wcześniej bił rekordy w biegach długodystansowych. Podczas igrzysk olimpijskich w Londynie w 2012 roku był 14. na 5000 metrów i 11. na 10 000 metrów. Zdobył brązowy medal w biegu na 10 000 metrów podczas igrzysk Wspólnoty Narodów w Glasgow w 2014 roku. Potem jednak skręcił kostkę. Przeszedł operację i z powodu kontuzji przez dwa sezony nie brał udziału w zawodach.

Ostatnio zmieniany piątek, 26 październik 2018 11:47
czwartek, 25 październik 2018 05:42

Parks Canada szuka nowych źródeł dochodu

Napisane przez

Z wewnętrznych dokumentów Parks Canada wynika, że agencja zastanawia się nad nowymi sposobami zarabiania pieniędzy i rozważa nawet sprzedaż części majątku. Gdyby można było pobierać opłaty za przejazd drogami przebiegającymi przez parki narodowe w zachodniej części Kanady, można by było zarobić nawet 85 milionów dolarów rocznie, piszą konsultanci z KPMG LLP. Taka opcja jednak raczej nie wchodzi w grę, jako że prawo federalne nakazuje, by istniały alternatywne bezpłatne drogi. Konserwację dróg można jednak zlecić firmom prywatnym, by lepiej optymalizować koszty.

Przez parki w zachodniej Kanadzie przebiega pięć odcinków autostrady transkanadyjskiej. 186 km przecina parki narodowe Banff, Yoho, Glacier i Mount Revelstoke. KPMG wzięło pod uwagę liczbę pojazdów, które przejechały tymi drogami w 2017 roku i przyjęło opłatę za przejazd w jedną stronę w wysokości 2,50 dol. Odliczono koszty związane z budową punktów poboru opłat i koszty personalne.

Dochód można by czerpać też ze sprzedaży lub przeniesienia własności 103 tam i 80 mostów będących własnością parków. Szacowany zysk to 1,3 miliarda dolarów. Konsultanci zwracają uwagę, że w tym wypadku nie powinno być żadnych przeszkód prawnych. Mowa oczywiście o tamach i mostach, które nie mają żadnej wartości historycznej czy kulturowej.

Parks Canada posiada około 15 000 dóbr infrastrukturalnych – budynków, dróg, tam itp. – o łącznej wartości 17,5 miliarda dolarów, przy czym infrastruktura o wartości 8,3 miliarda nie jest klasyfikowana jako kluczowa dla realizacji misji agencji. Połowa inwentarza znajduje się w raczej opłakanym stanie i wymaga napraw o szacunkowej wartości 2,9 miliarda dol.

Ostatnio zmieniany czwartek, 25 październik 2018 06:52
czwartek, 25 październik 2018 05:41

Na terroryzm nie można patrzeć przez palce

Napisane przez

We wtorek wieczorem Izba Gmin niemal jednogłośnie przyjęła zaproponowaną przez opozycję uchwałę nawołującą rząd federalny do opracowania planu pociągnięcia do odpowiedzialności karnej Kanadyjczyków, którzy zaangażowali się w działalność terrorystyczną za granicą, a potem wrócili do kraju. 280 posłów zagłosowało za przyjęciem uchwały, jedna osoba była przeciw. Jej autorką jest konserwatystka Michelle Rempel.

Poza opracowaniem strategii postepowania z powracającymi ekstremistami autorka uchwały domaga się popierania innych inicjatyw, które służą temu samemu celowi. Wśród nich jest m.in. ustawa, nad którą pracuje parlament Ontario, pozbawiająca byłych terrorystów określonych przywilejów (np. możliwości korzystania z usług socjalnych czy zdrowotnych świadczonych przez prowincję).

Ostatnio zmieniany czwartek, 25 październik 2018 06:54

Dyrektor Manitoba Trucking Association Terry Shaw tłumaczy, że właścicieli firm transportowych już teraz obowiązuje szereg obostrzeń, a jeśli chodzi o ograniczanie emisji spalin, to tak naprawdę wszystko zależy od rozwoju technologii i innowacji sprzętowych. Firmy nie mają zbyt dużych możliwości manewru. Jego zdaniem fundusze pozyskiwane z podatku węglowego powinny trafiać z powrotem do przemysłu transportowego na rozwój nowych technologii i programy mające na celu zwiększanie efektywności pojazdów. W przeciwnym razie podatek nie będzie służył ochronie środowiska, a stanie się zwykłym narzędziem do wyciągania pieniędzy.

Rolnicy z kolei skarżą się, że rząd federalny nie daje im rabatów na przystosowanie się do zmian klimatu. Uważają, że należałoby wprowadzić zwolnienia na paliwa do suszarek ziaren zbóż albo do systemów ogrzewania pomieszczeń dla zwierząt.

Ostatnio zmieniany czwartek, 25 październik 2018 06:57
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.