Mali przedsiębiorcy apelują do związku zawodowego pracowników poczty, by dogadali się z Canada Post. Kanadayjska Federacja Niezależnych Przedsiębiorców podkreśla, że każdy dzień strajku oznacza straty i zauważa, że zbliża się sezon bożonarodzeniowy. Skutki strajku rotacyjnego są może mniej dotkliwe niż generalnego, ale zaufanie do poczty i tak zostanie nadszarpnięte, mówi Dan Kelly, przewodniczący Canadian Federation of Independent Business. Za każdym razem, gdy pocztowcy grożą strajkiem, klienci skłaniają się ku wybieraniu alternatywnych opcji dostawy i potem wielu z nich nie wraca już do usług Canada Post. Poza tym mali przedsiębiorcy są zdani na pocztę jeśli chodzi o dostawy towarów, faktur czy otrzymywanie i wysyłanie płatności. Ponad połowa małych przedsiębiorców w dalszym ciągu wysyła czeki tradycyjną pocztą. Prawie dwie trzecie firm deklaruje, że w każdym miesiącu wysyła ponad 20 listów. Dochodzi jeszcze dystrybucja ulotek przez pocztę.
Przedsiębiorcy odczuwają więc nie tylko skutki strajków, ale i każdą podwyżkę opłat. Kelly dodaje, że Canada Post powinna robić wszystko, by trzymać swoje wydatki w ryzach, a nie obciążać nimi małe firmy. Ma nadzieję, że obie strony pójdą na kompromis.
W poniedziałek minister pracy Patty Hajdu powiedziała, że jej departament monitoruje sytuację, ale nie ujawniła, czy premier zamierza interweniować, jeśli akcja strajkowa się przedłuży.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!