Z wewnętrznych dokumentów Parks Canada wynika, że agencja zastanawia się nad nowymi sposobami zarabiania pieniędzy i rozważa nawet sprzedaż części majątku. Gdyby można było pobierać opłaty za przejazd drogami przebiegającymi przez parki narodowe w zachodniej części Kanady, można by było zarobić nawet 85 milionów dolarów rocznie, piszą konsultanci z KPMG LLP. Taka opcja jednak raczej nie wchodzi w grę, jako że prawo federalne nakazuje, by istniały alternatywne bezpłatne drogi. Konserwację dróg można jednak zlecić firmom prywatnym, by lepiej optymalizować koszty.
Przez parki w zachodniej Kanadzie przebiega pięć odcinków autostrady transkanadyjskiej. 186 km przecina parki narodowe Banff, Yoho, Glacier i Mount Revelstoke. KPMG wzięło pod uwagę liczbę pojazdów, które przejechały tymi drogami w 2017 roku i przyjęło opłatę za przejazd w jedną stronę w wysokości 2,50 dol. Odliczono koszty związane z budową punktów poboru opłat i koszty personalne.
Dochód można by czerpać też ze sprzedaży lub przeniesienia własności 103 tam i 80 mostów będących własnością parków. Szacowany zysk to 1,3 miliarda dolarów. Konsultanci zwracają uwagę, że w tym wypadku nie powinno być żadnych przeszkód prawnych. Mowa oczywiście o tamach i mostach, które nie mają żadnej wartości historycznej czy kulturowej.
Parks Canada posiada około 15 000 dóbr infrastrukturalnych – budynków, dróg, tam itp. – o łącznej wartości 17,5 miliarda dolarów, przy czym infrastruktura o wartości 8,3 miliarda nie jest klasyfikowana jako kluczowa dla realizacji misji agencji. Połowa inwentarza znajduje się w raczej opłakanym stanie i wymaga napraw o szacunkowej wartości 2,9 miliarda dol.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!