farolwebad1

A+ A A-
Inne działy

Inne działy

Kategorie potomne

Okładki

Okładki (362)

Na pierwszych stronach naszego tygodnika.  W poprzednich wydaniach Gońca.

Zobacz artykuły...
Poczta Gońca

Poczta Gońca (382)

Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.

Zobacz artykuły...
niedziela, 13 lipiec 2014 21:52

Akcja Letnia ZHPpgK w Kanadzie

Napisane przez

W niedzielę, 13 lipca podczas Akcji Letniej Związku Harcerstwa Polskiego poza granicami Kraju, odbyła się na kanadyjskich Kaszubach, podczas Mszy Świętej w Kaplicy pod Sosnami prezentacja relikwii Patrona Harcerstwa Polskiego, bł. ks. phm. Stefana Wincentego Frelichowskiego.

13 czerwca 2013 w Toruniu podczas uroczystości 100-lecia urodzin Stefana Frelichowskiego, ks. bp. Andrzej Suski przekazał na ręce Związku Harcerstwa Polskiego działającego poza granicami Kraju, relikwie Patrona Harcerstwa Polskiego. Relikwiarz jest w trakcie odwiedzania ośrodków harcerskich we wszystkich Okręgach ZHP poza granicami Kraju. Związek Harcerstwa Polskiego w Kanadzie kontynuuje ideały przedwojennego ZHP. ZHP Kanada działa od ponad 60 lat, prowadząc zbiorki, szkolenie instruktorskie oraz obozy i kolonie dla młodzieży harcerskiej.

piątek, 11 lipiec 2014 18:20

Nie wolno spać

Napisał

Z dyrektorem i założycielem Radia Maryja, o. Tadeuszem Rydzykiem CSsR rozmawia Andrzej Kumor

- Ojcze Dyrektorze, z doniesień agencyjnych z Polski odnosi się wrażenie, jakby historia zaczęła przyspieszać - mamy sprawę doktora Chazana, mamy sprawy związane z różnymi aferami, Kościół jest atakowany frontalnie. Słyszymy o bluźnierczych sztukach, tak, jakby usiłowano prowokować? Jak to widać z Torunia, czy coś się ostatnio zmieniło? Czy można mówić o silniejszym ataku?

- Myślę, że jeśli chodzi o te sztuki, to nie jest to pierwsze, raczej to się rozwija - tak jak w muzyce - jest pewne crescendo. Zmieniają się metody, może są bardziej sprytne. Nie zawsze dostrzega się te ataki, wychodzi to po jakimś czasie. Owszem są ataki na dr. Chazana i na Kościół i na to co polskie. Wszystko jest atakowane, ale ja w tym widzę nadzieję.

Zasadniczym instrumentem tego demontażu w rękach ośrodka prowadzącego była, a i nadal jest, agentura wpływu.

Agentura wpływu to poszczególne wpływowe osoby uznawane za autorytety oraz osoby ulokowane celowo w kluczowych instytucjach państwa i gospodarki oraz mediów i nauki, ale także same instytucje, media i organizacje, a nawet partie polityczne. Agenci wpływu działają tu pod przykryciem jako politycy, dziennikarze, publicyści, artyści, naukowcy czy menedżerowie gospodarczy. Ich celem jest oddziaływanie na funkcjonowania państwa i gospodarki poprzez wpływ na podejmowanie decyzji. I tym celem jest również oddziaływanie na opinię publiczną społeczeństwa czy poszczególne jego grupy i środowiska społeczne dla formowanie ich opinii, a szerzej oddziaływania psychospołecznego zgodnie z interesem ośrodka prowadzącego.

Zasadniczym instrumentem tego demontażu w rękach ośrodka prowadzącego była, a i nadal jest, agentura wpływu.

Agentura wpływu to poszczególne wpływowe osoby uznawane za autorytety oraz osoby ulokowane celowo w kluczowych instytucjach państwa i gospodarki oraz mediów i nauki, ale także same instytucje, media i organizacje, a nawet partie polityczne. Agenci wpływu działają tu pod przykryciem jako politycy, dziennikarze, publicyści, artyści, naukowcy czy menedżerowie gospodarczy. Ich celem jest oddziaływanie na funkcjonowania państwa i gospodarki poprzez wpływ na podejmowanie decyzji. I tym celem jest również oddziaływanie na opinię publiczną społeczeństwa czy poszczególne jego grupy i środowiska społeczne dla formowanie ich opinii, a szerzej oddziaływania psychospołecznego zgodnie z interesem ośrodka prowadzącego.

piątek, 11 lipiec 2014 18:08

ABC construction liens w Ontario

Napisane przez

puzniak1Co to są construction liens i jak je stosować oraz jak się przed nimi bronić? Pierwsza część tego pytania dotyczy wykonawców prac budowlanych, remontowych, wykończeniowych, itp., druga osób lub instytucji, dla których te prace wykonywano.

Generalnie mówiąc, construction liens reprezentują żądania zapłacenia za wykonaną pracę i dostarczone materiały w przypadkach, gdy zapłata następuje z opóźnieniem lub gdy nie ma miejsca w ogóle. Już na wstępie należy stwierdzić, że jeden krótki artykuł nie może zawrzeć kompletu informacji na ten temat. Aczkolwiek generalne zasady construction liens są dość jasne i proste, problemy najczęściej tkwią w detalach.

piątek, 11 lipiec 2014 18:05

Seul: Nowe walczy ze starym

Napisane przez

trelinskaW latach sześćdziesiątych, tuż po zakończeniu Wojny Koreańskiej, Korea była jednym z najbiedniejszych krajów na świecie. Dziś jest to całkiem inny kraj, jeden z najbogatszych w Azji. 

Przez pięćdziesiąt lat od czasu wojny Korea rozwijała się szybciej, niż jakikolwiek inny kraj na świecie, dzięki polityce prezydentów, którzy na pierwszym planie stawiali gospodarkę i oświatę.

Dziś Korea jest demokracją i rząd może mniej o to zabiega, ale nadal jest wielki nacisk na rozwój kraju, aby być w światowej czołówce. Nie odbywa się to bez kosztów.

piątek, 11 lipiec 2014 18:03

Opowieści z aresztu deportacyjnego: Los matek

Napisane przez

Walka o uzyskanie statusu stałego mieszkańca Kanady jest dla każdego przybysza z innego kraju dużym problemem. Zwykle osoby te mają argumenty przemawiające, według nich, za pozytywnym załatwieniem ich spraw. Jeśli jednak walkę taką toczy samotna dorosła osoba, to w wypadku przegranej konsekwencje tego są mniejsze, niż w przypadku matek z dziećmi.

Maria, biała, około 30-letnia kobieta, walczyła o stały pobyt w Kanadzie przez sześć lat. Przybyła tu z Salwadoru szukać lepszych warunków życia. Oczywiście, w swoim podaniu do władz imigracyjnych podała fakty związane z działaniem w jej kraju partyzantki antyrządowej, gangów przestępczych, nikłych sukcesów policji w walce z kryminalistami, korupcji policji i urzędników państwowych, itp. Liczyła na sukces.

piątek, 11 lipiec 2014 17:49

Jak z pornoaktorką

Napisane przez

Wiem, wiem, BMW to jest samochód w złym guście. Jak to jeszcze niedawno mówiono w Polsce, "obciach". Tą właśnie marką jeździła przede wszystkim majętna "wiocha" i różni dresiarze. Dlatego pokazywanie się w "wypasionym" BMW zwłaszcza zaś takim, o którym chcę dzisiaj napisać przypomina chodzenie z aktorką filmów porno - wszyscy się wykrzywiają, robią złośliwe uwagi, ale po cichu też by tak chcieli... Zwłaszcza, gdy patrzą na kształty i osiągi...

No właśnie - osiągi. Mój ty Panie Boże, jeśli kogoś naprawdę bawi prowadzenie samochodu i chce, by auto kochało go z wzajemnością, nie ma lepszego modelu od M3 - niby normalnego samochodu osobowego, który w środku...

Tak się składa, że rozdanie na rok 2015 przynosi nam całkowicie przeprojektowany wóz tej marki - istne cacko. Znów, gdyby porównywać do łóżkowych przyjemności, BWM M3 to wielokrotny orgazm. Trudno więc przelać na papier, coś, co wypada przeżyć samemu...

Limuzyny serii 3 zadebiutowały w obecnym kształcie w 2011 roku i linia modelu 2015 niewiele odbiega od tej klasyki. Oczywiście jak na sportowy samochód przystało nieco poszerzono błotniki, nieco uwypuklono maskę, aby te wszystkie muskuły jakoś tam się mogły prężyć BMW w coraz większym stopniu zastępuje stal włóknami węglowymi i to nie tylko w karoserii - ale przy przenoszeniu napędu. Nie muszą chyba tłumaczyć, że nowa bawarska zabawka nie rezygnuje z koncepcji rzędowego silnika połączonego wałem z tylną osią.

W sercu nowej M-trójki znajduje się zaprojektowany od nowa trzylitrowy sześciocylindrowy motor S55. I - jak już nas do tego od kilku lat przyzwyczajają inżynierowie Bayerische Motor Werke - mimo odjęcia dwóch cylindrów (poprzednio była tam ósemka), o 11 KM wzrosła moc tej jednostki napędowej, a o 111 stopofuntów moment obrotowy.

Jak to zrobili? Oczywiście, w tym ich słodka tajemnica, wiadomo jedynie, że skoncentrowano się na właściwym smarowaniu w każdych warunkach przeciążeniowych i odchudzaniu - miska olejową wykonano z magnezu zamiast tradycyjnej stali czy aluminium. Wszędzie też pełno strategicznie poumieszczanych odprowadzaczy ciepła, co turbodoładowanemu silnikowi ma zapewnić w miarę komfortowe warunki pracy. Nowa "emka" ma silnik z TwinPower Turbo o mocy 431 KM. Osiąga 500 Nm maksymalnego momentu obrotowego, który stoi do dyspozycji pomiędzy 1800 a 5390 obr./min.

Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje 4,1 sekundy. Moc przenoszona jest za pomocą 6 - biegowej, manualnej przekładni bądź skrzyni M (opcja) z podwójnym sprzęgłem o siedmiu przełożeniach.

Wszędzie precyzja godna starych szwajcarskich zegarków; wszędzie elektronika, mająca czuwać nad naszym zestrojeniem z samochodem.

Pod odpaleniu guzikiem motoru musimy, niczym pilot, przed startem wprowadzić do komputera odpowiednie dane - a zatem, to, w jakim standardzie chcemy jechać - bo są do wyboru trzy. Od tego, co tam wciśniemy zależy praca układu kierowniczego silnika czy zawieszenia. Wspaniałe trzymające się pazurami asfaltu micheliny Pilot Super Sport pozwalają tej całej maszynerii pozostawać w stałym kontakcie z podłożem. Samochód rozpędza się do setki już po lekkim muśnięciu gazu i znakomicie się prowadzi. Operowanie sprzęgłem, w przypadku "podstawowej" przekładni ręcznej nie nastręcza trudności, gdyż elektronicznie dostosowywane są obroty.

Znów wypada mi dodać, że trudno o takich rzeczach pisać, no bo cóż jeszcze można zrobić niż użyć wszystkich możliwych superlatywów. Tak, jest to wspaniałe auto, które prawie fruwa, a w środku roi się od pełnej palety elektronicznych gadżetów. Ich poznawanie jest przyjemnością samą w sobie.
Do tego dochodzi jeszcze i to, że mimo znacznej poprawy osiągów - w stosunku do poprzedniej wersji spadło zużycie paliwa, a o 25 proc. ograniczono emisję trucizn.

Samochód prowadzi się jak bajkę, w czym podeprę się opinią Pedro Lamy, byłego kierowcy Formuły I, który stwierdził, że choć poprzednie M3 było szybkie, to przy prędkościach bliskich maksymalnej stawało się wymagające. Nowy model jest nie tylko szybszy, ale bardziej przyjazny kierowcy. Prędkość maksymalna? Lepiej nie pytać. Zresztą po co nam ta wiedza? Tu w Kanadzie pozostaje nam oglądanie filmików z niemieckich autobahnów na YouTubie.

Mimo tego, że nie ma tym gdzie jeździć, posiadanie tak sprawnie złożonego wózka każdemu próżność nieźle wymasuje.

O czym zapewnia
Wasz Sobiesław

Ungern chciał jeszcze coś dodać, lecz wpadł w nagłą zadumę. Nie chciałem mu przerywać, zaciekawiony tym nieoczekiwanym wybuchem szczerości.
Po paru minutach baron ciągnął dalej:

– Wszystko już obmyśliłem i przyrzekam odstawić całą grupę pana do punktu, skąd wam łatwo będzie dotrzeć do celu, lecz niech mi pan przyrzeknie również, że będę mógł uważać go za swego gościa w ciągu tych dziewięciu dni. Niech dni te będą moim wypoczynkiem i zapomnieniem wszystkiego...

Cóż mogłem na to odpowiedzieć? W głosie barona wyczuwałem, obok namiętnej prośby, odcień głęboko ukrytej męki wewnętrznej i jakiejś tajemnicy. Zresztą byłem przecież w jego rękach i bez jego pomocy nie mogłem ruszyć dalej, ani też wywieźć swoich towarzyszów podróży...

Przyjąłem więc zaproszenie "krwawego barona".

Ungern mocno, z wdzięcznością uścisnął mą dłoń i kazał podać herbatę.

piątek, 11 lipiec 2014 17:35

OPGT

Napisane przez

OPGT czyli w rozwinięciu Ontario Public Guardian & Trustee - podlega pod biuro prokuratura generalnego Ontario i jest instytucją rządową powołaną do:

* opieki nad ludźmi niepełnosprawnymi,
* nadzoru nad publicznymi instytucjami charytatywnymi,
* poszukiwania spadkobierców i sprzedaży nieruchomości w sytuacjach kiedy nie było testamentu,
* inwestowania środków publicznych,
* likwidacją dóbr firm, które ogłosiły upadłość.

Wynika z tego, że OPTG ma bardzo szeroką gamę zainteresowań, ale my dziś przedyskutujemy tę część, która dotyczy real estate.

Zdarza się, że ktoś umiera w Ontario i pozostawia nieruchomość. Jeśli nie zostawia testamentu oraz nie ma legalnych spadkobierców to OPTG wkracza do akcji. Co się dzieje wówczas? Wiadomo, że pusta nieruchomość nie może trwać w takim stanie w nieskończoność. Jeśli nie ma innych wytycznych OPTG wszczyna proces, który ma na celu znalezienie potencjalnych spadkobierców oraz proces sprzedaży pustej nieruchomości. OPTG wyznacza powiernika (estate trustee), który nadzoruje cały proces. Nieruchomości, które kwalifikują się na sprzedaż poprzez OPTG muszą spełniać następujące warunki:

* zmarły był rezydentem Ontario albo miał tutaj nieruchomość,
* zmarły nie pozostawił testamentu albo, jeśli wyznaczył zarządzającego (executor), a ta osoba zmarła lub jest niezdolna do wykonania swojego zadania,
* nie ma żadnych spadkobierców mieszkających w Ontario lub jeśli są, to są oni niepełnoletni lub niesprawni umysłowo
* wartość nieruchomości musi być oszacowana na więcej niż $10,000 po zapłaceniu kosztów pochowania zmarłego i zapłacenia jego długów.

Zrozumiałe jest, że w tej sytuacji proces sprzedaży staje się niezwykle skomplikowany i poddany niezwykłej skrupulatności. Jeśli ktoś doświadczył negocjacji z bankami w procesie Power of Sale i uważał, że jest to skomplikowane, to składanie ofert poprzez OPTG jest wielokrotnie bardziej skomplikowane i frustrujące.

Sama wycena nieruchomości jest robiona poprzez zatrudnionych przez OPTG rzeczoznawców. Po uzyskaniu 2-3 niezależnych wycen oraz opinii agenta, który współpracuje z OPTG, dom trafia na system MLS dostępny dla wszystkich agentów.

* Po wprowadzeniu domu na system MLS - oferty są akceptowane tylko poprzez fax lub e-mail, ale dopiero po 6 dniach od wprowadzenia do systemu.
* Oferty muszą być składane na zmodyfikowanych poprzez OPTG formularzach, które chronią interes instytucji, nie zawsze interes kupującego.
* Nieruchomość jest sprzedawana w "as is condition", czyli tak jak jest, bez żadnych gwarancji czy reprezentacji. Nie ma zwykle mapki geodezyjnej, a sprzęty gospodarstwa domowego są zwykle niesprawne.
* Preferowane są oferty bezwarunkowe i jeśli konkurujemy z 5-10 innymi ofertami, jest to niemalże konieczność.
* Wraz z ofertą należy złożyć depozyt w wysokości 10% oferowanej ceny. Dla wielu kupujących jest to duży problem.

To wszystko o czym wspomniałem nie jest jeszcze takie frustrujące. Frustrujący jest sam proces oczekiwania na wynik składanej oferty. W normalnej sytuacji, kiedy mamy do czynienia z właścicielem nieruchomości czy nawet bankiem, możemy oczekiwać odpowiedzi na ofertę w tym samym dniu czy w ciągu kilku dni. Zwykle wiemy szybko czy mamy dom czy nie. Jeśli nawet nasza oferta nie zostanie zaakceptowana, to często dostajemy kontra ofertę, do której możemy się ustosunkować.

W przypadku OPTG proces jest zupełnie inny. Nieruchomości oferowane przez OPTG są zwykle bardzo zniszczone, ale często ceny są atrakcyjne i zwykle wielu kontraktorów próbuje je kupić. Jak wspomniałem, OPTG nie przyjmuje ofert przez 6 pierwszych dni. Po tym czasie należy złożyć ofertę przygotowaną według bardzo ścisłych instrukcji. Jeśli popełni się najmniejszy błąd lub odstępstwo od wymagań - automatycznie oferta zostanie odrzucona. Składana oferta musi być ważna przez 6 dni biznesowych. W ciągu tych 6 dni zwykle napływają kolejne oferty. W sytuacji jeśli OPTG otrzyma lepszą ofertę niż te, co są już złożone, odrzucane są wszystkie (z szansą na poprawę) i proces zaczyna się od początku. Można złożyć ofertę z poprawkami, nowym depozytem i mieć nadzieję, że po 6 dniach biznesowych otrzymamy odpowiedź.... ale, jeśli ponownie po kilku dniach pojawi się znowu lepsza oferta - zabawa zaczyna się od początku. OPTG nie negocjuje ofert - albo je akceptuje, albo je odrzuca w całości.

Osobiście brałem udział w wielu takich przetargach, ale często po 2-3 podejściach klienci tracą cierpliwość i szukają "łatwiejszych" nieruchomości do kupienia. Z drugiej strony, cierpliwość popłaca i czasami warto pocierpieć, by kupić dom z potencjałem.

Na marginesie trochę inny temat, ale wiążący się ze sprawami "ostatecznymi".

Temat śmierci jest i był takim tematem, którego próbujemy unikać. Dotyczy to też nieruchomości. Wielu ludzi nie ma spisanych testamentów i pozostawia sprawy majątkowe w bałaganie prawnym. Prawidłowo byłoby już po zakupie nieruchomości napisać, jak nasz majątek ma być rozdysponowany po naszym odejściu. W praktyce mało kto przed 65 rokiem życia nawet o tym myśli. Dlatego w przypadku majątku małżeńskiego, jeśli nie było innych pisemnych dyspozycji przyjmuje się zasadę, że majątek przechodzi automatycznie na pozostającego przy życiu małżonka. Ten rodzaj własności majątkowej określany jest jako “JOINT TENANCY” i zasadniczo wszyscy prawnicy, którzy zamykają transakcję zakupu nieruchomości sugerują, by była ona zarejestrowana w ten sposób.

Są jednak w życiu sytuacje, w których małżonkowie mogą wybrać inną formę własności określaną “TENANTS IN COMMON”. W tym przypadku małżonkowie mogą zażyczyć sobie, by każde z nich miało, na przykład, 50% udziału (mogą być wybrane inne proporcje) w nieruchomości. W przypadku odejścia jednego z małżonków – pozostający przy życiu zachowuje swoje 50% własności – natomiast pozostałe 50% jest rozporządzane zgodnie z testamentem – jeśli był zrobiony. Jeśli go nie było – automatycznie jest ono dołączane do całej masy spadkowej tworząc “estate” – i w takich sytuacjach najczęściej sąd lub administrator zajmuje się podziałem majątku. Podobna zasada własności może być w przypadku, kiedy rodzice kupują nieruchomość z dorosłymi dziećmi na spółkę.

Łatwo się domyśleć, że w przypadku typowych domów i “normalnych” układów małżeńskich pierwsza forma jest najbardziej powszechna. Natomiast drugi rodzaj “wspólnej” własności ma częściej zastosowanie gdy w grę wchodzą poważne pieniądze.

Drugi typ własności jest też często używany w sytuacjach, kiedy nieruchomość jest kupowana na biznes przez partnerów. Na przykład, dwóch kontraktorów kupuje nieruchomość z myślą o budowie domu na sprzedaż. Czysty rozsądek nakazuje by dom był zakupiony jako “TENANCY IN COMMON” Ten rodzaj własności nie tylko zabezpieczy ich interes w przypadku niespodziewanej śmierci, ale nawet w przypadku spornym, każdy z nich ma swoje niepodważalne 50% (lub inne proporcje).

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.