farolwebad1

A+ A A-
Wiadomości kanadyjskie

Wiadomości kanadyjskie

Informacje i wydarzenia

poniedziałek, 23 kwiecień 2018 08:08

Granic Allen nominowana w Mississauga Centre

Napisane przez

Tanya Granic Allen została kandydatką ontaryjskiej partii konserwatywnej w okręgu Mississauga Centre. Wygrała wybory, które odbyły się w sobotę. Uzyskała więcej głosów niż Natalia Kusendova, Qadeer Shah i Rosemer Enverga.

Okręg Mississauga Centre istniał do 2003 roku, potem został podzielony między Mississauga East—Cooksville, Mississauga South, Mississauga—Brampton South i Mississauga—Erindale, a przed tegorocznymi wyborami utworzony na nowo z części czterech sąsiadujących okręgów. W 2018 roku w prowincyjnej legislaturze będzie o 15 miejsc więcej.

Granic Allen ubiegała się o przywództwo w partii konserwatywnej. Liderem ostatecznie został Doug Ford, a teraz wszystkie trzy przegranym kandydatkom udało się uzyskać nominacje. Caroline Mulroney będzie startować w York-Simcoe, a Christine Elliott w Newmarket. Ford jest kandydatem konserwatystów w Etobicoke North.

Granic Allen mieszka obecnie w Welbeck, Grey County, Ontario. Stała na czele organizacji Parents as First Educators, która liczy około 80 000 członków.

W sobotę Ford ogłosił nazwiska 11 osób, które będą reprezentować partię konserwatywną w czerwcowych wyborach. Są to Jib Turner w Algoma-Manitoulin, Doug Downey w dawnym okręgu Patricka Browna Barrie-Springwater-Oro-Medonte, Ray Ferraro w Guelph, Mike Harris Jr. w dawnym okręgu Mike’a Harrisa Kitchener-Conestoga, Andrew Lawton w London West, Colleen McCleery w Ottawa Centre, Christina Mitas w Scarborough Centre, Roshan Nallaratnam w Scarborough-Guildwood, Gary Ellis w Scaborough Southwest, Meredith Cartwright w Toronto Centre i Andrew Kirsch w Toronto-St. Paul’s.

W wymienionych okręgach nie było wyborów. Statut partii pozwala na wyznaczanie kandydatów przez lidera, jeśli do wyborów prowincyjnych zostało niewiele czasu lub zachodzą okoliczności, w których walka o nominację mogłaby się przedłużać.

Premier Justin Trudeau ukarał posła, który ośmielił się krytykować program Canada Summer Jobs i – gdy przyszło co do czego – nie zagłosował tak jak jego liberalni koledzy z Izby Gmin. Scott Simms, poseł z Nowej Fundlandii, stracił stanowisko przewodniczącego komisji ds. rybołówstwa i oceanów. Wiąże się z tym utrata pensji w wysokości 11 900 dol. wypłacanej parlamentarzyście pełniącemu tę funkcję.

Simms był jedynym liberałem, który w marcu zagłosował za uchwałą zaproponowaną przez konserwatystów, a dotyczącą zmiany wymagań stawianych organizacjom ubiegającym się o granty w ramach programu Canada Summer Jobs. Jak wiadomo teraz wszyscy pracodawcy muszą podpisać oświadczenie o popieraniu aborcji i „praw” społeczności LGBTQ. Inaczej ich wnioski są nieważne. Konserwatyści proponowali, by podpisywanie oświadczenia nie było obowiązkowe, jeśli dana organizacja nie prowadzi działalności politycznej ani agitacyjnej.

Simms mówi, że stracił stanowisko w komisji przez głosowanie, ale nie ma żalu do partii. Przed głosowaniem powiedziano mu, że jeśli się wyłamie, powinien liczyć się z konsekwencjami. Doskonale wiedział, czego może się spodziewać. Poseł popiera aborcję, ale rozmawiał z osobami ze swojego okręgu, które wielokrotnie powtarzały, że podpisanie oświadczenia naruszałoby ich przekonania religijne. Jego zdaniem wymóg świadczy o braku szacunku. Nie można powiedzieć komuś, żeby się nie przejmował i po prostu zaznaczył odpowiedni kwadrat. To nie w porządku.

Jack Fonseca z Campaign Life Coalition skrytykował Trudeau za karanie posłów postepujacych zgodnie z sumieniem. Powiedział, że premier ma obsesję na punkcie zabijania dzieci nienarodzonych. A w każdym liberale siedzą zapędy totalitarne, które w końcu kiedyś z niego wyjdą.

Przeciwko uchwale konserwatystów głosowali wszyscy posłowie NDP poza Davidem Christophersonem. Christopherson stwierdził, że nie może poprzeć wymogu, który „odbiera Kanadyjczykom prawo do niezgadzania się z przepisami, których muszą przestrzegać”. Lider partii Jagmeet Singh zdjął go za to na krótko ze stanowiska wiceprzewodniczącego parlamentarnej komisji proceduralnej. Christopherson wrócił do swoich obowiązków po tym, jak inni posłowie z NDP skrytykowali decyzję lidera.

piątek, 20 kwiecień 2018 14:34

Zatrzęsło się pod Windsor

Napisane przez

W czwartek dokładnie o 8:01 wieczorem zatrzęsła się ziemia niedaleko Amherstburga w Ont. Natural Resources Canada ocenia siłę wstrząsów na 4,1 stopnia w skali Richtera. Wcześniej agencja podawała, że trzęsienie ziemi było słabsze, ale w piątek zaktualizowała ocenę. Prosi osoby, które czuły wstrząsy, o opowiedzenie o swoim doświadczeniu. Do 8 rano w piątek Natural Resources Canada otrzymało 71 raportów, które dotyczyły głównie delikatnych drgań.

Trzęsienie ziemi było odczuwalne w Windsor, Essex i Kingsville. Sejsmolodzy stwierdzili, że epicentrum znajdowało się w odległości 6 kilometrów na północny wschód od Amherstburga, 20 km na południe od Windsor i 29 km na południowy-wschód od Detroit, na głębokości 5 km (czyli dość płytko). W regionie Windsor-Essex nigdy dotąd nie notowano wstrząsów silniejszych niż 5,0 stopni w skali Richtera.

Konserwatyści zapowiadają, że jeśli przejmą władzę, zarządzą audyt rządowych wydatków. Doug Ford podkreśla, że nie ufa księgowości liberałów i prowincyjne finanse powinny być skontrolowane przez niezależnych audytorów. Jego zdaniem ma to pomóc w przywróceniu zaufania do rządu. Ontario zasługuje na wiedzę o tym, jak wielki jest bałagan po Kathleen Wynne.

Liberałowie radzą Fordowi, by raczej zatrudnił audytora, gdy będzie planował zapowiadane cięcia usług. Zarzucają mu, ze chce kontrolować ich finanse, a póki co o planowanych wydatkach swojej partii nic nie mówi.

***

Ontaryjskie ministerswo edukacji próbuje przeszkodzić katolickiemu kuratorium oświaty z regionu Halton we wprowadzeniu przepisu zakazującego przekazywania przez szkoły dotacji na rzecz proaborcyjnych organizacji charytatywnych. Minister Indira Naidoo-Harris w liście do członków rady kuratorium „usilnie zachęcała” do wstrzymania się z wdrożeniem nowych przepisów i przeprowadzenia dalszych konsultacji, tak by uwzględnić różne stanowiska szkolnej społeczności. Pani minister zaznaczyła, że będzie uważnie monitorować rozwój sytuacji, by mieć pewność, że kuratorium działa w najlepszym interesie uczniów i lokalnej społeczności. Podobno ministerstwo otrzymuje liczne skargi od rodziców, uczniów i „zainteresowanych stron”. Więc Naidoo-Harris jest wielce zmartwiona tym, czy sprawa darowizn nie wpłynie negatywnie na realizację zadań i pełnienie obowiązków kuratorium.

Prawnik kuratorium Geoff Cauchi stwierdza krótko, że ministerstwo w tej kwestii nie ma żadnych legalnych możliwości działania. Członkowie katolickiego kuratorium mają prawo zarządzać szkołami w sposób zgodny z zasadami religii. Zdaniem Cauchiego jak najbardziej mieści się w tym zapewnienie, by przekazywane dotacje były spożytkowywane zgodnie z nauczaniem Kościoła. Do tego kuratorium nie jest w żaden sposób zobligowane do konsultowania z radami szkół wytycznych dotyczących zbiórek pieniężnych.

Cauchi dodaje, że pani minister „zachęca” kuratorium – czyli zdaje sobie sprawę z tego, ze tak naprawdę nic nie może zrobić, aczkolwiek pewną presję wywiera.

Przewodnicząca kuratorium Diane Rabenda powiedziała, że póki co członkowie rady nie mieli możliwości dyskuowania o liście Naidoo-Harris. Dlatego nie wystosowali jeszcze do niej formalnej odpowiedzi. Na razie skupiają się na wysłuchaniu głosów rodziców, uczniów, pracowników szkół i darczyńców. Konsultacje mają potrwać do 1 czerwca.

Zasada Sanctity of Life ma zakazywać szkołom katolickim z regionu Halton przekazywania dotacji organizacjom, które bezpośrednio lub pośrednio popierają aborcję, antykoncepcję, sterylizację, eutanazję lub badania nad komórkami macierzystymi embrionów. Z uchwałą w tej sprawie wystąpiła w listopadzie członkini rady kuratorium Helena Kerabela. Uchwała przeszła w styczniu, a zaraz potem reprezentanci Ontario English Catholic Teachers’ Association podnieśli larum, przyłączyło się do nich kilkoro rodziców. 20 lutego rada kuratorium przeprowadziła kolejne głosowanie, ale uchwała znów przeszła stosunkiem głosów 5 do 3. Po tym rodzice i uczniowie zaczęli domagać się konsultacji, ich delegacje mogły się wypowiedzieć 20 marca. Teraz jeszcze kuratorium ma wysłuchać innych „zainteresowanych stron”.

W międzyczasie kuratorium przeprowadziło przegląd około 100 organizacji, które otrzymywały dotacje w ostatnich latach. Każda z nich musiała odpowiedzieć na kilka pytań. W ten sposób lista organizacji została okrojona, zostało na niej 30 zaaprobowanych. Przez krótki czas była dostępna na stronie kuratorium. Nie było na niej na przykład SickKids Hospital, Canadian Cancer Society czy Doctors Without Borders.

***

Zeszły piątek był 167 dniem ujemnych temperatur w Edmonton. Jeszcze nigdy dotąd mróz tak długo nie trzymał. 13 kwietnia, czyli 167 dnia zerowych lub ujemnych temperatur, termometry pokazywały -2 stopnie Celsjusza. Z wiatrem było -6, podawało Environment Canada.

Po raz ostatni dodatnią temperaturę w Edmonton odnotowano 29 października, czyli prawie sześć miesięcy temu. Poprzedni rekord padł zimą na przełomie lat 1974-75, kiedy to zerowe lub ujemne temperatury utrzymywały się przez kolejnych 166 dni.

***

Po długiej zimie wielu Kanadyjczyków ze wschodniej części kraju zapewne ucieszą prognozy o wyjątkowo ciepłym lecie. Environment Canada podaje, że w nadchodzących miesiącach na zachodzie temperatury nie będą odbiegać od średnich, za to na wschodzie ma być cieplej niż zwykle. Agencja pogodowa opublikowała właśnie prognozy długoterminowe. Kanadyjskie zapowiedzi są zgodne również z tym, co wynika z modeli stosowanych w Stanach Zjednoczonych i Europie.

***

Premier Quebeku Philippe Couillard mówi, że odpowiedź Ottawy na jego prośbę o pomoc w radzeniu sobie z napływem uchodźców jest przejawem zupełnej ignorancji rządu. W 2017 roku do Quebeku w sposób legalny i nielegalny przybyło 25 000 uchodźców proszących o azyl. To połowa wszystkich, którzy wystąpili o azyl w Kanadzie. W tym roku granicę z prowincją przekroczyło 6074 uchodźców, trzy razy więcej niż w tym samym okresie 2017 roku.

Quebec chciał, by rząd federalny opracował plan, w jaki sposób radzić sobie z taką liczbą uchodźców, i prosił o przekazanie 146 milionów dolarów na pokrycie nieprzewidzianych kosztów związanych z kryzysem imigracyjnym, które pojawiły się w ubiegłym roku i które prowincja musiała zapłacić z własnej kieszeni. Warto dodać, że opozycyjna Coalition Avenir Quebec zarzucała Couillardowi, że nie przedstawił rozbicia kosztów i nie wykazał, co faktycznie złożyło się na tę sumę. W takim wypadku trudno oczekiwać, że Ottawa cokolwiek da.

W odpowiedzi minister imigracji Ahmed Hussen zganił prowincję za zbyt opieszałe działania. Podkreślił, że latem w Quebeku działało 13 tymczasowych schronisk dla azylantów, a teraz tylko cztery. Grozi o opóźnieniami na granicach i prowadzi do niehumanitarnych sytuacji. Powinniśmy unikać powodowania niepotrzebnego cierpienia rodzin, które szukają ochrony i opieki.

Couillard zarzucił ministrowi ignorancję i przymykanie oczu na to, co Quebec przeszedł w ostatnim roku i co go najprawdopodobniej czeka i w tym. Hussen chyba się trochę zreflektował i rozmawiając z dziennikarzami powiedział, że Kanada nie dałaby sobie rady gdyby nie Quebec.

***

Ontaryjska partia liberalna ogłosiła, kto będzie ją reprezentował w okręgu Mississauga Centre. Nominację uzyskała Bobbie Daid. Daid jest właścicielką przedsiębiorstwa. Skończyła Richard Ivey School of Business, a wcześniej University of Toronto Mississauga. Pracuje społecznie na rzecz seniorów oraz współpracuje z lokalnymi grupami pomagającymi kobietom i dziewczynom uwierzyć we własne możliwości. Angażując się w wolontariat mówi, że najważniejsze jest zachowanie godności człowieka i zachęcanie do niezależności.

***

Dwoje lekarzy wykształconych w Republice Południowej Afryki, dr Rosemarie Cambridge (42 l.) i dr Sean Cambridge (50 l.), straciło prawo do wykonywania zawodu. W 2011 roku małżonkowie dostali licencje warunkowe na praktykowanie medycyny w Chilliwack, ponieważ w tym rejonie brakowało lekarzy. Niestety w międzyczasie nie zdali wymaganych egzaminów.

Państwo Cambridge przez 6 lat przyjmowali w Valley Family Practice w Chilliwack, około 120 kilometrów na wschód od Vancouveru. Teraz ich 1200 pacjentów będzie musiało znaleźć sobie nowych lekarzy. Część z nich zastanawia się, czy postawiono im właściwą diagnozę, ale w warunkach braku lekarzy trudno o opinię drugiego specjalisty.

Lekarze zdali wstępne egzaminy, ale potem musieli jeszcze zdać główny egzamin potwierdzający posiadanie odpowiednich kwalifikacji. Rosemarie Cambridge nie zdała go cztery razy w ciągu sześciu lat, a jej mąż Sean – pięć razy. Mimo tego College of Physicians and Surgeons of British Columbia parę razy przedłużał im licencje warunkowe. Sean Cambridge stał sięw  tym czasie jednym z najlepiej zarabiających lekarzy w prowincji. Jego roczny dochód wynosił około 600 000 dol., był ponad dwa razy wyższy niż dochód innych lekarzy rodzinnych w Chilliwack i średni krajowy dochód lekarza. Rosemarie Cambridge zarabiała nieco poniżej lekarskiej średniej krajowej.

College of Physicians and Surgeons of Saskatchewan szybciej poznał się na państwu Cambridge. Lekarze po przyjeździe z RPA pod koniec 2010 roku próbowali się osiedlić właśnie w Saskatchewan. Rosemarie Cambridge nie przeszła wstępnej oceny, a Sean Cambridge stracił licencję po pięciu miesiącach, po egzaminie.

***

W pierwszym kwartale średni czynsz za jednosypialniowe mieszkanie w szóstym co do wielkości mieście Kanady – czyli w Mississaudze – wzrósł do 1794 dolarów. To o 8,7 proc. więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Przed rokiem wynajmowanie mieszkania z jedną sypialnią kosztowało średnio 1649 dol., podaje Toronto Real Estate Board’s (TREB). Cofając się dalej w czasie w 2014 roku wystarczyło płacić 1405 dol. za miesiąc, o 22 proc. mniej niż teraz.

Ceny wzrosły we wszystkich kategoriach mieszkań. Na początku 2017 roku kawalerka kosztowała 1450 dol. miesięcznie, teraz – 1625. Czynsz za mieszkanie dwusypialniowe wzrósł do 2169 dol. (z 2061 dol.), a za trzysypialniowe – do 2423 (z 2141).

***

Policjanci z regionu Peel przypominali w tym tygodniu kierowcom o konieczności zgarniania śniegu i lodu z samochodów. Na przykład we wtorek policyjny patrol zatrzymał na skrzyżowaniu Glen Erin Drive z Derry Road West kierowcę, którego samochód był niemal całkowicie pokryty śniegiem i lodem, nawet szyby. Dostał mandat w wysokości 110 dolarów. Highway Traffic Act zakazuje „jeżdżenia pojazdami, w których przednia szyba i wszystkie boczne w przestrzeni obejmującej kierownicę nie są wystarczająco czyste, by zapewnić kierowcy dobrą widoczność do przodu i na boki”.

***

OPP bada przyczyny groźnego wypadku, który miał miejsce we wtorek po 10 rano na QEW na wschód od Erin Mills Parkway w Mississaudze. Duży kawałek lodu spadł na pełny ludzi autobus Safeway Tours jadący w kierunku zachodnim. Wybił przednią szybę. Kierowca został lekko ranny. Ratownicy, którzy udzielali mu pomocy, powiedzieli, że skutki mogły być dużo poważniejsze. Policja nie wie, skąd pochodził lód. Podejrzewa, że oderwał się od innego przejeżdżającego pojazdu.

***

We wtorek Justin Trudeau jako pierwszy kanadyjski premier przemawiał we francuskim parlamencie. Kwieciście opowiadał o „inkluzywnym” rozwoju gospodarki, trosce o środowisko, progresywnym handlu i równej reprezentacji mężczyzn i kobiet w polityce. Z pasją bronił wartości dzielonych przez Kanadę i Francję. Największe brawa zebrał za wspomnienie wspólnej historii w czasie pierwszej i drugiej wojny światowej, zapewnienie o kanadyjskich staraniach, by zachować francuską kulturę oraz uwagi o zmianach klimatycznych. Wspomniał też o kwestiach, które nas dzielą – czyli o poglądach na imigrację i różnorodność, a także o umowie o wolnym handlu między Kanada a Unią Europejską, która czeka na ratyfikację. Jeśli Europa nie może ratyfikować umowy o wolnym handlu z Kanada, to z kim będzie wchodzić w układ?, pytał Trudeau. Posłowie opozycji wyraźnie mruczeli i nie podzielali entuzjazmu rządu. Liderka Frontu Narodowego, Marine Le Pen, nie klaskała ani razu.

W poniedziałek Kanada i Francja zobowiązały się do dalszej walki ze zmianami klimatu, by odrobić straty związane z wycofaniem się Stanów Zjednoczonych z umowy paryskiej. Oba kraje mają położyć szczególny nacisk na domaganie się wprowadzenia podatku węglowego w skali globalnej.

***

Bank centralny chyba nikogo specjalnie nie zaskoczył utrzymując główną stopę procentową na poziomie 1,25 proc. Zaznaczył jednak, ze należy spodziewać się podwyżek, jeśli inflacja zacznie zwyżkować. A tak się może stać, biorąc pod uwagę rosnące ceny benzyny i podwyżkę minimalnej stawki godzinowej. Na razie inflacja osiąga pożądany poziom 2 proc. i zdaniem szefa banku Stephena Poloza w krótkiej perspektywie czasowej tej wartości będzie się trzymać.

W pierwszym kwartale 2018 roku gospodarka radziła sobie nieco gorzej niż przewidywali analitycy banku. Wiele wskazuje na to, że kolejne miesiące przyniosą zmiany na lepsze. W latach 2018 i 2019 realny wzrost PKB powinien wynieść 2 proc., a w 2020 – 1,8. W tym momencie najważniejszymi czynnikami wpływającymi na osiągi kanadyjskiej gospodarki są słabość rynku nieruchomości i niepewność związana z handlem międzynarodowym.

***

Władze Ottawy przeprowadzą w tym tygodniu spis osób bezdomnych. Spis potrwa 24 godziny, a zakończy się w południe w piątek. Urzędnicy z ratusza i 75 agencji partnerskich będą w tym czasie odwiedzać schroniska, szpitale, czy po prostu szukać bezdomnych na ulicach. Osoby te będą proszone o wypełnienie ankiety, w której znajdują się pytania o ich przeszłość, zdrowie, pochodzenie czy przyczynę bezdomności.

Po zmianach w Housing Services Act ontaryjskie miasta są zobowiązane do prowadzenia spisu bezdomnych co dwa lata.

***

OPP podało, że w ostatni weekend na autostradach i głównych drogach GTA doszło do 1600 wypadków. Warunki były szczególnie trudne, padał śnieg, zamarzający deszcz i do tego dochodził porywisty wiatr. Sierżant Kerry Schmidt podsumował, ze przyczyną większości wypadków były złe nawyki i błędy kierowców, a nie śliska nawierzchnia i trudne warunki pogodowe. 15 zatrzymanych usłyszało zarzuty o prowadzeniu samochodu w stanie nietrzeźwym.

***

Pasażerowie samolotu linii Sunwing, którzy w niedzielę o 9:15 rano mieli lecieć do Punta Cana spędzili kilkanaście godzin na lotnisku. Lot numer 436 najpierw był opóźniony, a potem odwołany. Ostatecznie pasażerowie mieli polecieć w poniedziałek rano, ale część z nich wystąpiła o zwrot pieniędzy, bo nie miała już ochoty na wakacje.

Pasażerowie pechowego lotu twierdzą, że nawet nie chodzi o opóźnienia i odwołanie lotu, bo takie rzeczy się zdarzają, ale o zupełny brak informacji i troski o podróżnych. Jana Jeffery mówi, że oczekującym nie powiedziano zupełnie nic. Kazano im przechodzić od bramki do bramki i czekać nie wiadomo na co. Podkreśla, że wśród pasażerów były matki z małymi dziećmi, które godzinami nie spały i nie jadły, a także 90-letni mężczyzna na wózku inwalidzkim. Inny pasażer, przedstawiający się jako John, mówi, że nie tylko zła pogoda była przyczyną chaosu. Około 4:10 po południu kilku pasażerów rozmawiało z pracownikiem Sunwinga i domagało się wyjaśnień. Usłyszeli, że brakuje załogi samolotu. John nie mógł uwierzyć, że nie ma załogi na planowy lot. Pasażerowie dali wyraz swojej frustracji, gdy odmówili wyjścia z autobusu, który odwiózł ich z samolotu do terminala. Wezwano policję, ale obyło się bez incydentów.

Linia w końcu zaczęła oferować pasażerom bezpłatne odwiezienie do domu, ale w niektórych przypadkach taka podróż zupełnie się nie opłacała. Ci, którzy rezygnowali z wyjazdu, mogli otrzymać zwrot kosztów. Sunwing przyznaje, że zła pogoda zbiegła się z brakiem pracowników. Gdy samolot mógł wylecieć, na Kubie było po godzinie policyjnej, więc nie mógłby tam wylądować. Przeprasza za niedogodności.

***

Organizatorzy Southern Alberta Bible Camp z Lethbridge głowią się, skąd wziąć pieniądze na wynagrodzenia dla prowadzących zajęcia. Do tej pory dostawali granty z programu Canada Summer Jobs. W tym roku zastrzyku finansowego z Ottawy nie będzie. Zagrożonych jest sześć stanowisk pracy. Southern Alberta Bible Camp nie podpisało oświadczenia o popieraniu praw reprodukcyjnych, a zamiast tego dołączyło do wniosku swoje dwustronicowe pismo z wyjaśnieniem, że spełnienie nowego wymagania byłoby pogwałceniem ich przekonań religijnych. Service Canada uznało wniosek za niekompletny i odpisało organizatorom obozu, że oświadczenie nie może być zmienine.

Rząd pozostaje niewzruszony i uparcie twierdzi, że można myśleć co innego, a co innego robić. I bynajmniej nie ma w tym nic złego. Pani minister Paty Hajdu i jej przedstawiciele wciąż powtarzają, że w oświadczeniu chodzi o podstawową misję organizacji składających aplikację i o zakres pracy osób zatrudnianych na wakacje, a nie o wartości wyznawane przez organizację. Jeśli podchodzi się do sprawy z odpowiednią dawką relatywizmu moralnego, to przecież instytucje przykościelne też mogą z powodzeniem składać aplikacje. Rzecznik prasowy pani minister mówi, że rząd chce zapobiec takim sytuacjom, jak ta w Canadian Centre for Bio-Ethical Reform z Calgary. Wakacyjni pracownicy centrum w ramach swoich obowiązków przygotowywali plakaty ze zdjęciami abortowanych płodów. I to za publiczne pieniądze, podkreśla wzbudzony rzecznik Hajdu.

czwartek, 19 kwiecień 2018 14:44

Chciał bronić swojego sklepu

Napisane przez

61-letni Iain Armstrong, który próbował przeszkodzić złodziejowi w centrum handlowym w Edmonton, został ciężko ranny. Policja została wezwana do Southgate Centre we wtorek o 10:30 rano. Policjanci mówią, że właściciel sklepu najpierw obserwował złodzieja, a w końcu zdecydował się na interwencję. Został ciężko pobity. Według świadka młody złodziej stał w grupie, miał przy sobie nożyce do metalu. Gdy nikt nie patrzył, próbował zdemontować kasę. Armstrong zorientował się, co się dzieje i chciał go przytrzymać. Doszło do przepychanki, złodziej pociągnął Armstronga za sobą i silnie pchnął go na inne stoisko. 61-latek doznał urazu kręgosłupa, ma uszkodzony rdzeń kręgowy i jest częściowo sparaliżowany. Napastnik wciąż jest na wolności, ale policja twierdzi, że posiada dobrej jakości nagrania z monitoringu. Osoby, które towarzyszyły mu podczas kradzieży, zostały zatrzymane.

czwartek, 19 kwiecień 2018 14:43

Dyrektorzy nie do ruszenia

Napisane przez

Rada dyrektorów Hydro One Inc. zatwierdziła zmiany w zasadach wynagrodzenia, a konkretnie w zapisach dotyczących wysokości odpraw w przypadku zwolnienia związanego ze zmianą składu rady lub przyjęciem przez rząd ustawy ograniczającej wysokość zarobków dyrektorów i wpływającej na wydajność pracy Hydro One. Jak widać szefowie zakładu energetycznego mocno trzymają się stołków i boją się, że Doug Ford może ich pozwalniać. Zmiany zostały podane do wiadomości publicznej w zeszłym miesiącu, ale dyrektorzy zatwierdzili je już w listopadzie.

W zeszłym roku rząd Kathleen Wynne wziął się za obniżanie rachunków za prąd. Zlikwidował szereg opłat. Decyzje rządu nie wpłynęły na Hydro One ani na jego zarząd, ale dwie partie opozycyjne powtarzają, że będą interweniować w sektorze energetycznym – a dalsze cięcia Hydro One może już odczuć. W zeszłym tygodniu Doug Ford mówił o wymianie rady zarządzającej Hydro One i zwolnieniu dyrektora generalnego Mayo Schmidta, który w zeszłym roku zarobił 6,2 miliona dolarów. Zdaniem Forda przedsiębiorstwo jest źle zarządzane. Po zatwierdzeniu nowych zasad wypłacania odpraw, jeśli Schmidt zostanie zwolniony w związku z wymianą zarządu (co jest teraz rozumiane jako wymiana całego zarządu oprócz dyrektora naczelnego lub zwolnienie większości dyrektorów w ciągu dwóch lat), otrzyma 10,7 miliona dolarów. Jeśli będzie zwolniony „zwyczajnie”, dostanie 5,04 miliona. Różnica wynika ze sposobu rozliczania udziałów w przedsiębiorstwie. Jednostki udziałowe kasują się w drugim przypadku, a w pierwszym udziały są wypłacane w całości i z założeniem, że Hydro One osiągnęło 100 proc. zakładanych celów.

Rzecznik ministra ds. energetyki na wieść o zmianach w zasadach wynagrodzeń stwierdził, że ministerstwo zdaje sobie sprawę z tego, że pensje dyrektorów Hydro One są wysokie w porównaniu z większością wynagrodzeń w Ontario. Rząd stawia sobie za cel uregulowanie Hydro One, podniesienie przejrzystości rozliczeń i działań przedsiębiorstwa.

Muzułmanie z Mississaugi łączą siły przeciwko ubiegającej się o nominację z partii konserwatywnej w okręgu Mississauga Centre Tanyi Granic Allen i szykują się do protestu. Organizatorzy protestu rozprowadzają ulotki i nawołują do jak najliczniejszego przybycia. W ulotce można przeczytać, że „Granic Allen obraża naszą społeczność i musimy jej pokazać, że nie będziemy tolerować dysryminacji i mowy nienawiści” oraz że „kandydatka obraziła nasze ukochane córki i żony nazywając je ninja i rabusiami napadającymi na bank”.

Demonstracja ma się odbyć w Payal Banquet Hall w Mississaudze w sobotę 21 kwietnia o godzinie 1 po południu.

W tym tygodniu odbyły się kolejne przesłuchania Benjamina Levina, po których sędzia orzeknie o wymiarze kary dla zdemoralizowanego byłego wiceministra edukacji. 63-letni Levin został wcześniej uznany winnym tworzenia pornografii dziecięcej (w formie pisemnej), posiadania pornografii dziecięcej i nakłaniania do stosowania przemocy seksualnej wobec dzieci. Nie był oskarżony o wykorzystywanie seksualne nieletnich.

Prokurator zwracał uwagę, że komentarze i porady udzielane przez Levina w internecie były bardzo spójne i realistyczne, poza tym nigdy nie padły słowa potwierdzające, że jego opisy były tylko fantazją. Przytoczył kilka ekstremalnych wypowiedzi Levina zaczerpniętych z chatów z policjantami udającymi matki zainteresowane własnymi dziećmi. Levin kilkakrotnie powtarzał, że wykorzystywał seksualnie swoje trzy córki od czasu, gdy skończyły 12 lat. Pisał przy tym, że żałuje, że nie zaczął wcześniej. Prokurator starał się pokazać, że Levin był mentorem, liderem w świecie internetowej pornografii dziecięcej, stanowił autorytet dla innych, którzy szukali ujścia dla swoich fantazji. Jego żona nie wiedziała o tym, co jej mąż pisze.

Prokuratura domaga się 3,5 roku pozbawienia wolności – roku za wytwarzanie pornografii dziecięcej, 6 miesięcy za posiadanie materiałów pornograficznych i dwóch lat za nakłanianie do wykorzystywania dzieci. Obrona uważa, że dwa lata w zupełności wystarczą.

Wśród zeznających był psychiatra dr Julian Gojer, który leczył Levina. Ocenił, że szanse na popełnienie przez niego kolejnego przestępstwa są niewielkie.

We wtorek, w dniu przesłuchania, przed Queen’s Park odbył się protest przeciwko nowemu programowi edukacji seksualnej. We wtorek do sądu wpłynęły też listy pisane przeciwko Levinowi. Część z nich stanowiły listy przygotowane przez REAL Women of Canada. Prokurator uważał, że nie powinny być włączone do sprawy. Obrona była innego zdania i podkreślała, że listy są dowodem na stygmatyzowanie Levina. Sędzia przyjął ten argument.

Rząd prowincji zainwestuje w 40 centrów aktywności dla seniorów, Seniors Active Living Centres, ogłosiła minister ds. osób starszych, Dipika Damerla, która odwiedziła dom dla osób starszych Villa Polonia w Brampton. W ten sposób pula centrów korzystających z pomocy prowincji zwiększy się do 303, które rocznie będą otrzymywać około 14,2 miliona dolarów. Z programów ma korzystać ponad 100 000 seniorów. Na nowe programy w regionie Peel prowadzone przez Canes Community Care w Brampton, Peel Senior Link i Frank McKechnie Community Centre w Mississaudze będzie przeznaczonych 128 000 dol. Canes Community Care jest organizacją non-profit, która prowadzi zajęcia fitness i edukacyjne oraz zajmuje się opieką nad seniorami w kilku punktach w Brampton, m.in. w Villa Polonia, Chris Gibson Recreation Centre i South Fletcher's Sportsplex.

Według danych pochodzących z ostatniego spisu powszechnego w 2016 roku 175 000 mieszkańców regionu Peel miało 65 lat i więcej. Seniorzy stanowili 13 proc. populacji w regionie (dla porównania podczas poprzedniego spisu było ich 10,5 proc.). Szacuje się, że do 2024 roku liczba seniorów przewyższy liczbę dzieci i młodzieży poniżej 14 roku życia.

środa, 18 kwiecień 2018 14:56

Ford jak Trump

Napisane przez

Premier Kathleen Wynne porównuje lidera konserwatystów Douga Forda do Donalda Trumpa. Mówi, że wszystko co mówi Ford jest jakby wyjęte z ust Trumpa, bo obaj panowie preferują politykę pełną złośliwości, która bazuje na domysłach i kłamstwach, podsumowała Wynne przemawiając w Sunnybrook Health Sciences Centre w Toronto. Ford nigdy nie powie wam nic konkretnego, bo jest jak Trump, i tyle, dodała.

Pani premier została zapytana przez dziennikarzy, co sądzi o sugestiach Forda, że gdyby nie była politykiem, najpewniej siedziałaby w więzieniu. Jeśli Wynne i liberałowie prywatnie postępują tak jak w życiu publicznym, David Livingstone (były szef kancelarii premiera Daltona McGuinty’ego skazany na 4 miesiące więzienia za usuwanie danych dotyczących skandalu energetycznego) będzie miał towarzystwo w więzieniu, powiedział Ford.

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.