W tym tygodniu odbyły się kolejne przesłuchania Benjamina Levina, po których sędzia orzeknie o wymiarze kary dla zdemoralizowanego byłego wiceministra edukacji. 63-letni Levin został wcześniej uznany winnym tworzenia pornografii dziecięcej (w formie pisemnej), posiadania pornografii dziecięcej i nakłaniania do stosowania przemocy seksualnej wobec dzieci. Nie był oskarżony o wykorzystywanie seksualne nieletnich.
Prokurator zwracał uwagę, że komentarze i porady udzielane przez Levina w internecie były bardzo spójne i realistyczne, poza tym nigdy nie padły słowa potwierdzające, że jego opisy były tylko fantazją. Przytoczył kilka ekstremalnych wypowiedzi Levina zaczerpniętych z chatów z policjantami udającymi matki zainteresowane własnymi dziećmi. Levin kilkakrotnie powtarzał, że wykorzystywał seksualnie swoje trzy córki od czasu, gdy skończyły 12 lat. Pisał przy tym, że żałuje, że nie zaczął wcześniej. Prokurator starał się pokazać, że Levin był mentorem, liderem w świecie internetowej pornografii dziecięcej, stanowił autorytet dla innych, którzy szukali ujścia dla swoich fantazji. Jego żona nie wiedziała o tym, co jej mąż pisze.
Prokuratura domaga się 3,5 roku pozbawienia wolności – roku za wytwarzanie pornografii dziecięcej, 6 miesięcy za posiadanie materiałów pornograficznych i dwóch lat za nakłanianie do wykorzystywania dzieci. Obrona uważa, że dwa lata w zupełności wystarczą.
Wśród zeznających był psychiatra dr Julian Gojer, który leczył Levina. Ocenił, że szanse na popełnienie przez niego kolejnego przestępstwa są niewielkie.
We wtorek, w dniu przesłuchania, przed Queen’s Park odbył się protest przeciwko nowemu programowi edukacji seksualnej. We wtorek do sądu wpłynęły też listy pisane przeciwko Levinowi. Część z nich stanowiły listy przygotowane przez REAL Women of Canada. Prokurator uważał, że nie powinny być włączone do sprawy. Obrona była innego zdania i podkreślała, że listy są dowodem na stygmatyzowanie Levina. Sędzia przyjął ten argument.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!