Inne działy
Kategorie potomne
Okładki (362)
Na pierwszych stronach naszego tygodnika. W poprzednich wydaniach Gońca.
Zobacz artykuły...Poczta Gońca (382)
Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.
Zobacz artykuły...Na straży kanadyjskiej północy
Napisane przez Kataryzna Nowosielska-AugustyniakPodczas manewrów w Arktyce kanadyjskiemu wojsku towarzyszy jednostka broniąca przed aktami
terroryzmu, szpiegostwem i sabotażem, wynika z dokumentów wewnętrznych. Według ekspertów
zajmujących się wywiadem jest to nieco dziwne, biorąc pod uwagę, że ćwiczenia Operation Nanook
odbywają się na dalekiej północy. Poza tym podobnymi zadaniami zajmują się Canadian Security
Intelligence Service lub RCMP.
Rzecznik prasowy jednostki wojskowej zajmującej się wywiadem powiedział, że grupa
kontrwywiadowcza bierze udział w ćwiczeniach od 2008 roku. Ma za zadanie chronić armię. Pytanie,
co zagraża armii podczas ćwiczeń na północy. Rzecznik mówi, że istnieją potencjalne zagrożenia, nie
precyzuje jednak, jakie. Premier Harper zaczął wizytować operację Nanook w 2006 roku. Jego wizycie
zawsze towarzyszą akredytowani dziennikarze, z których dwoje pochodzi z Chin.
Z dokumentów udostępnionych na zasadzie dostępu do informacji wynika, że jednostka
kontrwywiadowcza była wzywana przed ćwiczeniami i w czasie ich trwania, by „wykrywać i
identyfikować zagrożenia związane ze szpiegostwem, terroryzmem i sabotażem oraz zapobiegać
im”. Akty szpiegostwa, terroryzmu i sabotażu miałyby być dokonywane wobec „personelu, sprzętu i
infrastruktury”.
Chrysler poszukuje 600 elektryków
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakChrysler poszukuje 600 elektryków do fabryki w Windsor. Praca ma się rozpocząć w maju i trwać przez 3 miesiące, będzie obejmować demontaż starej linii produkcyjnej (przenośnikow i lakierni) i złożenie nowej, instalację paneli elektrycznych i okablowania. Elektrycy będą pracować po 10 godzin dziennie, 7 dni w tygodniu, na dwie zmiany. Pracownicy należący do związku mają otrzymywać 58,85 dol. za godzinę. Karl Lovett z International Brotherhood of Electrical Workers mówi, że obecnie większość z 700 członków windsorskiego oddziału związku jest zatrudniona gdzie indziej, dlatego zaistniała potrzeba rekrutacji.
Elektrycy nie powinni się obawiać, że po 3 miesiącach zabraknie dla nich pracy, twierdzi Lovett. Zajęć przy innych projektach wystarczy co najmniej do końca roku.
Właśnie w Windsor Assembly Plant będzie produkowany nowy minivan Chryslera. Ma to być największy projekt w tym zakładzie od 20 lat. Jest to szansa na powstanie nowych firm w regionie, zyskać mogą też hotele i restauracje. Prace mające na celu przystosowanie do składania nowego produktu rozpoczęły się 26 grudnia. Chrysler ma na nie wydać 2 miliardy dolarów. Na początku 2014 roku koncern próbował uzyskać dofinansowanie od rządów prowincyjnego i federalnego, dyrektorzy jednak szybko się zorientowali, że chodzi o grę polityczną. W marcu Chrysler ogłosił, że wszystkie koszy pokryje sam.
My 2015, czyli opłatek kanadyjskiej Rodziny Radia Maryja
Napisał Andrzej KumorJak co roku, tradycyjnie już w parafii św. Maksymiliana Kolbego w Mississaudze oraz pobliskim Centrum Kultury Polskiej im. Jana Pawła II w niedzielę 11 stycznia miał miejsce opłatek kanadyjskiej rodziny Radia Maryja. Wszystko rozpoczęło się od Mszy św. o godz. 14.30, odprawionej za Radio i wszystkie inicjatywy "toruńskie", podczas której kazanie wygłosił o. Jan Król z Torunia.
Następnie po przejściu do Centrum dzieliliśmy się opłatkiem.
Smaczny, świąteczny obiad przygotował zespół Jana Gromady.
Tradycyjnie sala pękała w szwach.
Przybyli, z Torunia - O. Jan Król, z Chicago - o. Zbigniew Pienkos, znany z programów "Z daleka widać lepiej". Był też o. Chmurzyński z Oakville -wieloletni opiekun kanadyskiej rodziny radiowej, było liczne grono naszych księży, wraz z proboszczem parafii Kolbego o. Januszem Błażejakiem.
Na sali reporter Gońca dostrzegł wielu znamienitych gości m.in. maestro Andrzeja Rozbickiego i mecenasa Jacka Mikołajko z małżonką.
Mieszkający w New Jersey Andrzej Ryczek, główny architekt kościoła pw. Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II opowiedział o zaawansowaniu prac i całej wizji powstającej świątyni.
Oczywiście nad wszystkim czuwali o. Jacek Cydzik, opiekun duchowy RRM w Kanadzie oraz p. Joanna Strzeżek przewodnicząca.
Zaproszeni artyści z Polski, Anna Jurczyńska - mezzosopran oraz Romuald Spychalski - tenor, zachęcili nas do wspólnego kolędowania, a następnie brawurowo zaprezentowali repertuar utworów wodewilowych i operetkowych, w tym "Besame mucho", czy nieśmiertelne "Brunetki, blondynki" Jana Kiepury. Zachwycona publiczność zgotowała artystom owację na stojąco. (ak)
http://www.goniec24.com/wiadomosci-kanadyjskie-mobile/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=6062#sigProIdffec02f258
Noworoczne przyjęcie w Kongresie Polonii Kanadyjskiej
Napisane przez Krystyna SroczyńskaW sobotę, 10 stycznia 2015, w domu Koła 20 SPK w Toronto odbyło się przyjęcie noworoczne wydane przez Kongres Polonii Kanadyjskiej z prezes Teresą Berezowską. Uczestniczyło ponad sto osób, w tym przedstawiciele Kościoła, politycy, organizacje polonijne i media. Byli też goście z innych grup etnicznych. Tym uroczystym wydarzeniem Kongres dziękuje wszystkim, którzy poświęcają swój czas dla dobra ogółu.
Uroczystość prowadzili członkowie zespołu "Chórek". Rozpoczęli od przedstawienia głównego wątku wieczoru, tj. roli Kanadyjczyków polskiego pochodzenia w świetle przypadającej w 2017 r. rocznicy 150 lat Konfederacji Kanady. Na przestrzeni minionych lat, nasi przodkowie mieli duży wkład w rozwój Kanady. Wiele wybitnych postaci o polskich korzeniach zapisało się w historii tego kraju. Kazimierz Gzowski, związany z konstrukcją systemu kolejowego, Aleksander Kierzkowski, polityk, i inni, którzy swoją pracą budowali Kanadę.
Recenzje, wydarzenia kulturalne, opinie [2/2015]
Napisane przez Marcin Białasek, Marcin DybowskiPortret młodego wojownika
Od kilku lat w Polsce trwa przywracanie pamięci o Żołnierzach Wyklętych. Zepchnięci przez peerelowską propagandę bohaterowie podziemia, powracają do naszej świadomości za sprawą wielu oddolnych inicjatyw, książek historycznych i kibicowskich opraw.
Ta tendencja pojawia się również w kulturze. W ostatnim czasie powstało kilka ciekawych powieści, jak chociażby: "Legion" Cherezińskiej, "Opowiem Ci o Wolności" Holewińskiego czy "Z cienia" Reńcy. Dodatkowo trwa zamieszanie wokół filmu Historia Roja, który z powodu konfliktu reżysera z TVP nie został ukończony, nie trafił do kin i można go zobaczyć tylko na specjalnych pokazach w wersji roboczej. Już w marcu przyszłego roku spodziewana jest premiera "Wyklętego" w reżyserii Konrada Łęckiego. Ten film powstaje bez jakiegokolwiek wsparcia instytucji państwowych, wyłącznie za pieniądze pochodzące ze zbiórek i od sponsorów. Okazuje się, że na ślady pamięci o tych, którzy zbrojnie przeciwstawili się sowieckiej dominacji, natrafimy nie tylko w Polsce.
Siedem dni ze Stanem Tymińskim. Codzienność z szokową transformacją w tle (43)
Napisane przez Wojciech BłasiakEfektem jest zniszczenie milionów miejsc pracy i trwała pauperyzacja milionów Polaków. Do oficjalnie rejestrowanego bezrobocia w wysokości 2,3 mln osób, trzeba doliczyć jeszcze około 1 miliona ukrytego bezrobocia na wsi oraz 2 mln Polaków, którzy wyjechali zarobkowo za granicę. Razem daje to już na dzisiaj około 5, 3 mln osób, dla których nie ma pracy w Polsce. A to już jest dokładnie 33 proc. Polaków zdolnych do pracy. Jedna trzecia siły roboczej. To już jest rozmiar klęski narodowej i bezpośrednie zagrożenie narodowej egzystencji, gdyż każdy pracujący utrzymuje jeszcze 4,5 innej osoby – od rencistów i emerytów, przez dzieci i młodzież, po tych, którzy utrzymują się z pomocy i opieki społecznej. Faktycznie więc te 5,3 mln brakujących miejsc pracy trzeba przemnożyć jeszcze przez 4,5 osoby, co daje blisko 24 mln zbędnych w kraju Polaków. A to oznacza, że optymalna liczba ludności w Polsce wynosi już dzisiaj tylko 14 mln ludzi. Reszta jest zbędna.
W 1975 roku D.L. Meadows, jeden z autorów "Raportu rzymskiego", w wywiadzie dla warszawskiej "Kultury", oszacował optimum ludnościowe dla Polski, jako kraju faktycznego zaplecza energetyczno-surowcowego zachodniej Europy, na 15 mln ludzi. "Rządy »postsolidarnościowe« – pisał w 1993 roku Balcerek – które likwidują nawet przemysł węglowy, spychają to »optimum« poniżej postulowanej przez Meadowsa granicy 15 mln.
Listy z nr. 2/2015
Zwykliśmy idealizować siebie, swój naród, a jednocześnie z łatwością dostrzegać i krytykować wady czy działania przestępcze innych osób, lub charakteryzować krytycznie całe nacje. Nie ma w tym nic dziwnego. Nie jesteśmy w tym podejściu do rzeczywistości różni od innych.
Kiedy media donoszą o strzelaninie w okolicach Jane i Finch w Toronto, od razu "wiemy", że to sprawka młodzieżowego gangu murzyńskiego walczącego o rynek narkotyczny. Kiedy dowiadujemy się o "przekrętach" ubezpieczeniowych, to kojarzy się nam to głównie z Azjatami. Wyłudzającymi zasiłki "muszą" być Murzynki z gromadą dzieci od różnych ojców. Czasami zaskakiwani jesteśmy wiadomościami w mediach, że w każdych z tych działań występują przedstawiciele naszej nacji.
W ubiegłym tygodniu pisałem o upgrade'ach Tesli, okazuje się, że obecnie na upgrade'y samochodowe coraz większa jest moda. Mnie się to podoba, bo może zamiast wyrzucać całość auta na złomowisko, wystarczy powymieniać to czy tamto i mieć pojazd na kolejne lata? Tak w końcu robi się od dawna z samolotami – dostają nowe silniki, unowocześnia się przyrządy w kokpicie itd.
Francuska firma Parrot, producent znanych dronów, ale też innych urządzeń elektronicznych, oferuje od niedawna zestaw, którym możemy nasze stare, lekko podniszczone auto podrasować na całkiem nowoczesne. Niewielka skrzyneczka ma ekran dotykowy i kamerę, pozwala też bezprzewodowo podłączyć telefon komórkowy i sterować nagłośnieniem oraz wieloma urządzeniami wewnątrz samochodu.
Jest również podpięta pod pokładowy komputer, tak że możemy uzyskać dane o pracy silnika czy stylu własnej jazdy. Kamera nie tylko nagrywa obraz, ale może nas ostrzegać przed zmianą pasa, koniecznością gwałtownego hamowania czy przy parkowaniu itp. Słowem, dostajemy do ręki urządzenie, które wprowadza nas w świat elektroniki samochodowej dostępnej w najnowszych modelach.
Cały system jest kompatybilny z 90 proc. samochodów jeżdżących obecnie po drogach...
KIA forte koup - sport na kołach
Dziwne są nazwy samochodów, wiadomo, że pracują nad nimi całe sztaby ludzi, dlatego nie powinno nikogo zaskakiwać, że jakaś nazwa nie jest napisana poprawnie. Tak właśnie wymyśliła sobie KIA, która od kilku lat oferuje model forte koup.
Ten dwudrzwiowy samochód ma nawet zapewnić sportowe doznania, przy niewygórowanej cenie (od 21 tys. do 29 tys. dol.).
Kia forte koup 2015 SX to druga generacja modelu coupe, którą możemy kupić z 6-biegową przekładnią ręczną lub automatyczną (1200 dol. dopłaty) oraz silnikami o bezpośrednim wtrysku albo 2-litrowym DOHC 173 HP lub 1,6 litra z podwójnym doładowaniem o mocy 201 HP. Oferta obejmuje także różne gadżety i wyposażenie wnętrza.
Koła – 17- albo 18-calowe.
Co ciekawe, spalanie, zaplanowane w przedziale 7-10 litrów, jest mniejsze przy przekładni automatycznej – co nie zdarza się tak często.
Niewielki silnik jest bardzo zrywny, a to dzięki zastosowaniu podwójnego turba – moment zamachowy uzyskuje maksymalne wartości bardzo szybko, większość mamy już przy 1750 rpm.
Model z automatyczną przekładnią ma elektryczny układ kierowniczy z trzema różnymi nastawieniami: Comfort, Normal i Sport.
Mocy mamy pod dostatkiem, w przypadku turba nie ma odczuwalnego żadnego spowolnienia dystrybucji. Samochód nieźle trzyma się drogi, więc można śmiało twierdzić, że to jeden z udanych sportowych coupe, jakie możemy dostać na naszym rynku.
Nowy rok niesie zresztą wiele ciekawych rzeczy dla ludzi lubiących szybką jazdę – zaskoczyć nas pewnie może niebawem Ford. Wszystko to zobaczymy już za minutkę, no bo 12 lutego rusza salon samochodowy Detroit, jedna z najciekawszych imprez na kontynencie.
Wolno łowić śledzie
Kilka dni temu ukazał się ontaryjski regulamin sportowego połowu ryb na rok 2015. Na pewno najistotniejszą zmianą jest otwarcie sezonu na śledzie jeziorowe (lake herring, cisco) na jeziorze Simcoe.
Nowy przepis o śledziach znajdziemy na 81. stronie regulaminu, w sekcji wyjątków dotyczącej dywizji 16, do której należy Simcoe. Według nowego regulaminu, sezon na śledzie na Simcoe jest otwarty od 1 stycznia do 15 marca i od drugiej soboty w maju do 30 września. Na śledzie jeziorowe obowiązują następujące dzienne limity. Karta sportowa – 2 sztuki dziennie, karta rekreacyjna – 1 sztuka dziennie.
Duże śledzie jeziorowe często bywają mylone z mniejszymi siejami. Sportowe połowy śledzi jeziorowych w Simcoe zostały zabronione 1 stycznia 2001 r. Populacja tego gatunku drastycznie spadała od 1978 r.
Badania prowadzone przez Ministerstwo Zasobów Naturalnych potwierdzały brak narybku śledzi. W sieci łowiono tylko duże i dorosłe osobniki, co w połączeniu za brakiem młodszych ryb, wskazywało na brak naturalnej reprodukcji.
Kto łowił spod lodu na Simcoe przez ostatnie 3 lata, na pewno zauważył, że 14-letni zakaz połowu śledzi wyraźnie wpłynął na odbudowę populacji. Śledzie opanowały jezioro. Ławice śledzi często psuły dobre brania okoni. Atakowały przynęty w całej kolumnie wody i trzeba było nieustannie zmieniać miejsce, aby się ich na chwilę pozbyć. O tego roku, kto lubi śledzie z Simcoe, będzie je mógł zabrać i zjeść.
http://www.goniec24.com/wiadomosci-kanadyjskie-mobile/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=6062#sigProIdc9e2d46026
Lód na jeziorach
Jeziora w końcu zamarzły i nadchodzący weekend zapowiada się bardzo ciekawie. Oczywiście w centrum zainteresowania jest Simcoe. Pierwsi wędkarze łowili już na Cook's Bay kilka dni temu. Na wysokości Gilford (89) lód ma grubość prawie 8 cali i prawdopodobnie komercyjne chatki będą czekały na klientów już w piątek. W Gilford jest obecnie czterech ice hut operators: Terry Goy Blue Hut Rentals, Gilford Yellow Huts, Ice Cabins i Family Ice Cabins. W weekend na Cook's będzie, na lodzie setki wędkarzy.
Po wschodniej stronie jeziora, na wysokości Port Bolster, chatki na lód wystawi "Casey". Łowienie na lodzie na Simcoe rozpoczęło się również na Virginia Beach.
Jak na razie spod lodu na Simcoe wędkarze będą łowić okonie, szczupaki i śledzie. Lód na głębokiej wodzie, gdzie łowi się sieje i palie jeziorowe, jest jeszcze niepewny i nikt jeszcze nie zapuszcza się poza zatoki. Im dalej na północ, tym więcej jest lodu, ale też zimniej i jest więcej śniegu. Już pod koniec roku na lodzie łowiono na Couchiching koło Orilli. Co prawda nie dla wszystkich było to udane. 22 grudnia 2014 r. na wysokości Tudhpe Park strażacy ratowali jednego wędkarza-kamikadze, pod którym zarwał się lód. To było jednak kilkanaście dni temu, kiedy nie było jeszcze tak srogich mrozów. W tej chwili łowienie na lodzie na Couchiching rozpoczęło się na dobre, podobnie jak na jeziorze St. John w tym rejonie.
W poszukiwaniu crappie na lód wędkarze wyruszają już również na Black Lake (MacLean Lake) w rejonie Coldwater.
Wypadek na Scugog
W niedzielę, 4 stycznia 2014 r., wyprawa na lód na jeziorze Scugog w okolicach Port Perry skończyła się tragicznie.
Zginął 61-letni mężczyzna z North York, który nad jeziorem miał cottage i był zapalonym wędkarzem. Zapadł się pod nim lód ok. 250 metrów od brzegu. Służby ratownicze długo nie mogły odnaleźć jego ciała. Policja z Durham wezwała na pomoc płetwonurków z York Regional Police, którzy późnym południem znaleźli i wydobyli ciało wędkarza.
Zebranie PKZW
Polsko-Kanadyjski Związek Wędkarski serdecznie zaprasza wszystkich członków i sympatyków na walne zebranie.
Zebranie odbędzie się 2015.01.11 (niedziela) i rozpocznie się o godz. 13.00 (prosimy o punktualne przybycie).
Miejsce zebrania: 3025 Queen Frederica Drive, Mississauga. Jest to budynek condominium, w którym mieszka Henryk Wywiał. Znajduje się niedaleko skrzyżowania Dundas/Dixie (północno-zachodnia część).
Parking znajduje się z tyłu budynku. Jeśli będzie brakowało wolnych miejsc do parkowania, można zaparkować po drugiej stronie ulicy albo na parkingu przy Timie Hortonsie. Wejście do budynku od strony parkingu (Henryk będzie tam czekał, w razie czego można do niego dzwonić: 416-875-3452).