Już nawet zielono, na drzewach są liście, już na Prospekcie Skoryny czyli głównej arterii Mińska otwierane są „ogródki” koło restauracji-kawiarni, a tu śnieg. Co prawda, szybko topnieje ale dwa razy już nas zaskoczył.
Tej niedzieli byłem w swym parafialnym kościele, a potem u księdza na obiedzie. Był tam oblat z Polski, który niekoniecznie uprzejmie zwrócił mi uwagę, bym mówił po białorusku. Odpowiedziałem, że księża przy stole znają polski więc czemu mam mówić w języku, który gorzej znam.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!