Jak okiem sięgnąć, planeta Ziemia w ostatnich latach odnotowała gwałtowny zwrot do swojego stanu początkowego, opisanego w Księdze Rodzaju, czyli bezładu. Zaledwie kilka dni zajęło ongiś Stwórcy, by ten chaos uporządkować, ale człowiek, z powodów bliżej nieokreślonych i domagających się teologicznego uzasadnienia, od wieków mozoli się nad tym, by ten proces odwrócić.
Zwolennicy tego, co uznano w świecie za postęp, dopuszczają się coraz większego demontażu porządku państwowego, społecznego, kulturowego i religijnego. Ostatnio osiągają oni znaczne sukcesy techniczne i działanie w tym kierunku bardzo przyspiesza. Zapobiec temu chce garstka pooświeceniowych niedobitków, którzy pragną zachować świat taki, jaki jest, niekiedy pozwalają sobie nawet na górne marzenia o powrocie do świata takiego, jaki był. Zdarza się, że osoby takie klasyfikują swoje poglądy jako np. prawicowe albo konserwatywne, ale często, polegając wyłącznie na wrodzonej intuicji, pozostają przy bardziej ogólnym pojęciu zdroworozsądkowości.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!