Nie wiem, czy jest jakaś durnota, której nie popełnił albo gotów jest nie popełnić rząd pani premier Beaty Szydło. Mam nadzieję, że jest. Ale czy aby na pewno, skoro pani premier wraz z panią minister rodziny, pracy i polityki społecznej, Elżbietą Rafalską, zapowiedziały program Maluch plus. Jak czytam na stronie ministerstwa, „to program wspierający rozwój instytucji opieki nad dziećmi w wieku do lat 3 – żłobków, klubów dziecięcych i dziennych opiekunów, w ramach którego można otrzymać dofinansowanie nawet do 80 proc. kosztów projektu”.
Widać rząd po zagonieniu w kozi róg Włodzimierza Putina, odzyskaniu Krymu dla Ukrainy, przywitaniu wojsk amerykańskich na festynach, zaproszeniu prezydenta Donalda Trumpa do Polski i w ogóle po uszczęśliwieniu nas „dobrą zmianą”, nie ma już nic do roboty, jak tylko martwić się, co rodzice zrobią z małymi dziećmi. Ja tam bym wolał, aby tacy rodzice mogli w Polsce uczciwe zarobić tyle pieniędzy, żeby sobie matka, czy tam ojciec, jak tam chcą, mogli bez biedowania siedzieć w domu przez pierwsze lata życia swojej latorośli i niańczyć ją, bawić się, wychowywać, jak sobie tego życzą. Ale widać rząd pani premier Beaty Szydło uważa inaczej.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!