Niedawno w świetle reflektorów wszystkich mediów na Powązkach Wojskowych w Warszawie odbył się pogrzeb rzecznika prasowego partii postkomunistycznej (SLD) Tomasza Kality, znanego głównie z tego, że z racji swojej choroby zabiegał o legalizację marihuany do celów medycznych.
W pogrzebie wziął udział osobiście Prezydent RP Andrzej Duda, który ponadto wyróżnił pośmiertnie Tomasza Kalitę wysokim odznaczeniem, tj. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski „za wybitne zasługi w działalności publicznej”.
Dziś na innym cmentarzu w Warszawie, na Wólce Węglowej, pochowany został płk Stanisław Dronicz, z którym miałem zaszczyt siedzieć w więzieniu na ul. Rakowieckiej w latach PRL.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!