Miasto udekorowane od kilku dni, choć dla większości obywateli święta to dopiero Nowy Rok i prawosławne Boże Narodzenie. Prócz tego na kilku placach są świąteczne kiermasze.
Od dziewięciu lat co roku po mszy w Wigilię w kościele św. Szymona i św. Heleny idziemy niecały kilometr pod pomnik Mickiewicza, bo to jego imieniny i urodziny. Tam są zwykle mowy, łamanie się opłatkiem, co jest tradycją polską przeniesioną wieki temu na Wielkie Księstwo Litewskie, którego główną częścią jest… Białoruś. Śpiewaliśmy głównie polskie kolędy po białorusku, a pod pomnikiem przydługie mowy głoszono w tym języku. Trzeba też wskazać, że na uroczystości tego ponoć białoruskiego poety nie było tu nikogo z Akademii Nauk czy Ministerstwa Kultury, nie przyszedł zaproszony ambasador Francji. Na rozgrzewkę była herbata i kawa z miodem oraz bułki.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!