Rzeczywistość nie jest jednolicie czarna albo biała. Jednolicie szara również bywa nieczęsto. Wszelako nieodłączną częścią rzeczywistości, poza uroczymi, białymi nocami, są też koszmarne, czarne sny.
Przy czym czarowne białe noce to już bezpowrotnie utracona przeszłość, tymczasem złowieszcze, nocne koszmary, powiedzieć można: nadciągają ku nam w podskokach, w tryumfie kiwając łapką. Mało tego. Dajmy na to papież Franciszek utrzymuje, że wojna światowa już trwa, a nie zaledwie nadciąga, chociaż póki co trwa jedynie „w kawałkach”.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!