Pierwsze dni października upłynęły w Polsce pod znakiem protestów, manifestacji i strajków. Zdanie to jest merytorycznie prawdziwe, bo takie zdarzenia faktycznie były ważnym tematem w mediach, lecz gdy spojrzymy na całość naszej rzeczywistości, musimy dokonać korekt, by nie wprowadzić odbiorcy przekazu w błąd.
Faktycznie w kilku miejscowościach odbyły się obsceniczne parady szaleństw, w takim jedynie rozmiarze, w jakim zjawiska te występują w każdej populacji i od zawsze. Protestowało zatem góra kilka promili obywateli, tych samych, którzy zazwyczaj pojawiają się na marszach KOD-u, by bronić miłego wszystkim pijawkom PRL bis.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!