farolwebad1

A+ A A-

Kwiaty w oczach

Oceń ten artykuł
(3 głosów)

kumorszary        Od lat wiadomo, że Kanada jest miejscem, gdzie przebijają się ideologiczne nowalijki. Tak jakoś wyszło, że u nas testuje się rzeczy, które później rozlewane są na cały liberalny świat. Zaczęło się od multikulti w latach 70., i tak już zostało…

        Dzisiaj na tapecie mamy deradykalizację. W Montrealu powstał już ośrodek reedukacyjny. Wymyślono, że z terrorem będziemy walczyć przez prostowanie mózgów zlasowanych wybuchowymi pomysłami na życie.

        Deradykalizacja ma nas wyprać z jakichkolwiek silnych przekonań, przenicować na sprozakowane bezstresowe lelum polelum, które wykarmione politycznie poprawną papką, szerokimi oczkami powtarzać będzie „peace”, peace”...

        Nieprawda?

        Kiedy nasza cywilizacja miała jeszcze zdrowe kości, z zagrożeniami walczyła właśnie przy pomocy „radykalizacji”.

        Sobieski, zradykalizowany apelem Ojca Świętego do obrony chrześcijaństwa, zradykalizował z kolei swoich żołnierzy do tego stopnia, że gotowi byli wybić pohańcom z głowy wszelkie zakusy na świętą wiarę katolicką. Ci radykałowie poprowadzeni pod Wiedeń ocalili dla nas Europę. Stare czasy, wydawać by się mogło, że bajkowe.

        Dzisiaj chłopaczkowi z kanadyjskiej szkoły takie działanie wydaje się nietolerancyjne, wręcz niezrozumiałe. Dzisiaj mamy panów muzułmanów zapraszać do siebie i przekonywać „do tolerancji” perswazją oraz urokiem osobistym.

        Problem w tym, że islam niesie konkurencyjną hierarchię wartości i inną ofertę cywilizacyjną. Problem też w tym, że muzułmanie są „radykalni”, bo wierzą, a my już nie, przynajmniej nie we wszystko. Zachód staje się coraz bardziej totalny, coraz bardziej domknięty i znieczulony.

        Ludzie czują się bezsilni, stają się bezwolni, pozbawieni znaczących celów życia, wyprani z silnych emocji.

        Kulturowi bolszewicy czopują wbudowane w system demokratyczny wentyle bezpieczeństwa – ludzie coraz częściej boją się mówić, co myślą, uczą się orwellowskiego dwójmyślenia; co innego mówią w pracy, co innego wśród bliskich. Cywilizacja, która kiedyś wypisała wolność słowa na sztandarach, dzisiaj gipsuje niepokornym usta.

        Rezultat jest taki, że młody kontestujący człowiek, widząc degrengoladę i upadek własnej cywilizacji, radykalizuje się, przyjmując cudzą, gdzie ma proste schematy, poczucie misji i głębszej wiedzy. Tam odnajduje sens życia wykraczający poza doczesne głupotki.

        Tak, myśmy kiedyś też tak mieli; myśmy też byli przekonani o wyższości własnej kultury i misji naszej cywilizacji. Sami na własne życzenie rozebraliśmy się do gołego – pozbawili zdolności mobilizacji, wyzbyli odruchów obronnych, wychowali pokolenia mięczaków, niepotrafiących wymagać od siebie, nieodpowiedzialnych, załamujących się i popadających w depresję z powodu niemożliwości odnalezienia kolejnego pokemona.

        Na dodatek szeroko otworzyliśmy drzwi dla obcych. Nie byłoby w tym nic złego, świeża krew może się przydać, gdyby obcy byli przekonani o wyższości Zachodu i w trymiga chcieli się asymilować.

        Niestety, to są inteligentni ludzie, dostrzegają naszą głupotę, dziwią się jej i mówią o niej wprost – widzą, że nas niedługo nie będzie, nie mamy przyszłości, padamy na pysk, więc do czegóż się tu asymilować? Trzeba pozbierać z gruzów, co się da, i budować nowe. Jakie? Nie wiem, jakąś azjatycką mieszankę. Nasza kultura przestała być atrakcyjna, nasze szkoły tracą przewagę, która jeszcze w latach 60. była czymś oczywistym. Nurzamy się sami w politpoprawnych gnojowiskach, dajemy na sobie jeździć jak na starej chabecie.

        Widać to gołym okiem. Nowy hegemon, prezydent Chin, stwierdził podczas niedawnego rocznicowego zjazdu tamtejszej partii komunistycznej (tak, tak, ChRL to państwo komunistyczne!) – Zachód jest na krawędzi radykalnej zmiany, widzimy, jak Unia Europejska stopniowo upada, podobnie jak kończy się amerykańska gospodarka, „nowy porządek świata” dobiega końca.

        Na razie kołyszą nas słodkie urojenia; finansowa struktura systemu pozwala szczytom zachodniej piramidy żyć z pracy świata – dzięki rezerwowej roli amerykańskiej waluty system nadal się trzyma, niestety tylko przy mocy sztucznych podpórek, bez uzasadnienia w realiach gospodarczych, dzięki globalnej piramidce.

        Wróg stoi u bram, rozpętuje się nowa wojna światowa, a nas przerośnięte dzieci kwiaty raczą bojami o ubikacje dla ludzi niezdecydowanych płciowo.

         Matriks na całego! Do tego ci, którzy rzekomo mają dbać o nasze interesy, jak nasz premier Trudeau, wydają się być pogrążeni w  eskapadach wizerunkowych, świecąc pofałdowanym gołym torsem na „przypadkowych” fotografiach twitterowych, tak jakby mieli bardziej pofałdowane mięśnie od mózgu.         

       Na razie jeszcze się temu dziwię. Po deradykalizacji szczęśliwymi oczami będę już tylko liczył uciekające pokemony – myk, myk, myk.

Andrzej Kumor


Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!

Ostatnio zmieniany niedziela, 28 sierpień 2016 19:39
Andrzej Kumor

Widziane od końca.

Strona: www.goniec.net/
Zaloguj się by skomentować

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.