Czy prezydent Duda „oddał duszę Bogu, czy sprzedał diabłu” – zastanawiała się niedawno profesor Środa Magdalena. To jest: „filozofka, publicystka, feministka”, jak ją przedstawił pan Złonet.
Złonet to Złonet, wiadomo. W mojej opinii, w pani Środzie tyle filozofii, co predyspozycji do klejenia modeli samolotów w kciuku boksera Stefana Brzdąkiewicza Niedzieli, adres znany niżej podpisanemu. Ujmując rzecz z odrobiny innej perspektywy, Środa Magdalena nieodmiennie kojarzy mi się z tym dowcipem: „Mamo, czemu ty się malujesz?” – pyta mały Krzyś. „Żeby ładnie wyglądać” – odpowiada mama. Dzieciak nie czuje się usatysfakcjonowany, zatem drąży temat: „A kiedy to zacznie działać?”.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!