Jak wszyscy pamiętamy, gęsto trup padał w „Ogniem i mieczem”. Wszelako warto zauważyć, że i Platforma nie próżnuje, rżnąc ino furczy. “Friendly fire”, nie ma to, tamto.
Szczerze powiedziawszy: jestem za. Bo choć z natury do przesady łagodny ze mnie egzemplarz, powiedziałbym nawet: okrutnie łagodny, to przecież moje siódme imię brzmi Mściwój. Czy tam Mściw. Ewentualnie Mstuj. Proszę też sobie wyobrazić, że żadna z form tego imienia nie posiada odpowiedników w językach innych niż polski.
Natomiast wracając do Platformy, Platformersi to jednakowoż giganci spełnionych obietnic.
Obiecał Sikorski Radosław dorzynanie watahy? Obiecał. No i dorzynają, a tak zwane “wewnętrzne rozliczenia” przybierają charakter personalnej wycinki.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!