Obserwując dyskusje na stronach internetowych – mają tam śmiałość pisać nawet wyuczeni analfabeci, bowiem nie muszą się wychylać z własnym nazwiskiem – stawiam sobie często pytanie, jakie w dziewiczej dżungli postawił wybitny antropolog grupie napotkanych ludożerców: jakim cudem udało wam się aż tak zdziczeć, skoro nie przeżywaliście wielkiej bolszewickiej rewolucji socjalistycznej?
No cóż, to prawda, że i my, Polacy, już w większości zaliczamy się do tych, którzy rewolucji bolszewickiej nie przeżyli, a zdziczenie postępuje wprost proporcjonalnie... do zdobyczy technicznych. Nie naukowych i nie artystycznych (tych ostatnio tyle co wody na pustyni). Technicznych, bowiem to im zawdzięczamy komunikację medialną obejmującą już cały glob.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!