Dla tych, którzy interesują się polityką od lat, nie było zaskoczeniem głosowanie nad rezolucją antypolską w Parlamencie Europejskim. Dla mnie tym bardziej. Wśród 513 europosłów popierających nagonkę na Polskę, większość z nich to byli sympatycy marksizmu i leninizmu, ateiści z krwi i kości, masoni i zbieranina pokręconych degeneratów.
Generalnie określam ich mianem bolszewików, którzy tak jak ich poprzednicy (często byli to ich ojcowie i matki) z Kominternu (międzynarodówek bolszewickich), chcą nam zmienić Europę, a następnie cały świat, na jeden wielki kołchoz, kibuc czy inny, do nich podobny „cud komunizmu”. Zaczęli od prostowania bananów, a teraz wprowadzają demokratyczną dyktaturę lewackich zamordystów.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!