Ruskie przysłowie głosi, że nikt nie jest bez grzechu wobec Boga ani bez winy wobec cara. Wprawdzie teraz sojusze są odwrócone o 180 stopni, więc w naszym nieszczęśliwym kraju nikt nie musi już przejmować się ruskimi przysłowiami, ale jak wiadomo, nigdy nic nie wiadomo, więc strzeżonego Pan Bóg strzeże.
A tak się akurat złożyło, że tego samego dnia, kiedy przed niezawisłym sądem ruszył proces byłego szefa Kancelarii Premiera Donalda Tuska, byłego ambasadora RP w Hiszpanii, czyli Tomasza Arabskiego, którego prywatni oskarżyciele oskarżyli o zaniedbania przy organizowaniu podróży prezydenta Lecha Kaczyńskiego w asyście państwowej delegacji do Katynia, z inicjatywy prezesa Jarosława Kaczyńskiego odbyło się spotkanie Umiłowanych Przywódców ze wszystkich partii – również pozaparlamentarnych. Oficjalnym celem tego spotkania było wypracowanie kompromisu nie tylko w sprawie Trybunału Konstytucyjnego i we wszystkich innych sprawach.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!