Chyba PiS z prezydentem na czele ruszyli nie na właściwe "okopy" PO, jakimi jest Trybunał Konstytucyjny.
Ta instytucja jest nie bardzo aktywna w kraju i nie ma wielkiego autorytetu, a " czystość" jej członków nie jest krystaliczna, więc można było część z nich wykurzyć.
Ważniejsze było i jest ruszenie na media, a tak dano im amunicję do walki z nowymi władzami.
Jeśli PiS nie weźmie się ostro TERAZ za swych prawdziwych wrogów, to albo padnie, albo będzie zmuszony zrobić nowy "stan wojenny".
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!