farolwebad1

A+ A A-

Przegrana

Oceń ten artykuł
(7 głosów)

kumorWynik referendum ogłoszonego między innymi w sprawie zmiany ordynacji wyborczej na jednomandatową jest bardzo znaczący.

Co pokazuje?

To, że Polacy są dojrzałym społeczeństwem "postdemokratycznym" i wszelkie próby odwoływania się do instytucji demokratycznych to mrzonka. Owszem, instytucje te nadal pełnią rolę legitymującą aktualny układ rządzenia, ale są w całości przez ten układ sterowane.

Wszystko zależy od mediów i pieniędzy włożonych w kampanię, która w ładnych, jaskrawych kolorach ukaże przeciętnemu Polakowi, co jest nowoczesne, europejskie i w ogóle cool. Jeśli przy pomocy dobrze opłacanych małp medialnych zmontujemy kilkutygodniowy show propagandowy, w którym za naszym projektem jedna po drugiej opowiadać się będą wymóżdżone i powypychane silikonem celebrytki tudzież otoczeni oparami mądrości telewizyjni showmani, wówczas mamy nadzieję, że u znacznej większości naszego targetu wywołamy pożądaną reakcję i ludzie polecą w podskokach do urn.

Polak przestał myśleć i dbać o przyszłość własną i dzieci. Co więcej, oczekuje, że tę przyszłość ktoś mu jakoś zorganizuje i akurat co do tego nie ma wątpliwości. Polska to bogaty region geograficzny i chętnych do organizowania "przyszłości" jest kilka poważnych ośrodków.

Owszem, pytania referendalne były kuriozalne, ale gdyby "mniej wartościowy naród tubylczy", że użyję michalkiewizmu, był politycznie rozgarnięty i kumaty, to hurmem poparłby zmianę. Frekwencja stworzyłaby pewien problem prawny. Jak to ładnie wyłuszczył przed referendum Max Kolonko, poparty JOW-ami system prezydencki to jedyna metoda sensownego rządzenia suwerennymi państwami, więc byłby to krok w dobrą stronę.

Nie chodzi przecież o to, by w Sejmie była mozaika wszelkiej polskiej rozmaitości, lecz by powstał stabilny polski układ polityczny zdolny do skutecznego rządzenia. JOW-y to nie panaceum na polskie bagno, lecz początek drogi, kamień, na którym można oprzeć nogę. I nie trzeba być jakoś nadzwyczaj rozwiniętym, by to zobaczyć. Rachunek jest prosty, a przykłady same sypią się z rękawa.

Problem w tym, że polska menażeria polityczna nie jest zainteresowana takim rozwiązaniem, ponieważ jest jej dobrze, tak jak jest, zaś resztówka uświadomionych Polaków nie ma żadnego znaczenia. Można ją bardzo tanio spacyfikować, pozbawić możliwości działania i środków.

Zresztą kombinacje operacyjne, jakie przetestowano przy okazji projektu Kukiz, pokazują, jak dziecinnie prosto można całą sceną "antysystemową" manipulować.

Przed wyborami prezydenckimi napompowano medialnie Pawła Kukiza, przez co uzyskał ponad 20 proc. głosów (znam ludzi, którzy po fakcie nie potrafili sensownie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego zagłosowali na tego człowieka), następnie również przy pomocy różnych zagrań medialnych i manipulacji, rzucono Kukizem o glebę, jednocześnie pozbawiając gruntu wszystkich antysystemowców, którzy mieli nadzieję, że tym napompowanym przez system balonem "Kukiz" wlecą do Sejmu. Szczątkowe zainteresowanie referendum pokazało, że tak na dobrą sprawę można z Polakami zrobić, co się chce.

Paweł Kukiz zaś na gwałt musi dzisiaj szukać jakiegoś "antysystemowego" programu, skoro główny punkt dotychczasowego spalił na panewce.

Dzięki tym wszystkim kombinacjom efekt jest taki, że głosy antysystemowe – o ile nie zostaną całkiem zmarnowane – pójdą na partie systemu – w większości PiS. – No bo przecież – panie kochany – na kogo tu głosować, skoro oni wszyscy tacy niepoważni...

I pewnie o to chodzi, bo z lotu jaskółek wywróżyć można, że pokaźna część układu gra na PiS – pora wymienić chłopaków, pora na świeży oddech w Warszawie. Tak sądzi m.in. Jadwiga Staniszkis, uznając, że wiele wskazuje na bezpieczniackie znużenie PO. Staniszkis uważa, że służby pokazują aferami, jak wiele informacji mają i mogą użyć, a nagrania wypłynęły, ponieważ "są przerażone poziomem obecnej władzy".

Może tak jest. Problem w tym jakie służby i czy na pewno polskie, a nie te zagranicznie umocowane.

Tak czy owak, gdyby Polacy chcieli Polski dla siebie, muszą przyznać się przed sobą do głupoty i wodzenia za nos, a to bardzo trudne. Tym bardziej, że już kilkakrotnie przemielono im głowy.

Pozostaje więc metoda partyzancka małych kroków, pozostaje wciskać się wszędzie tam, gdzie coś dla Polski można ugrać i stworzyć, licząc na to, że w nadchodzącym starciu globalnych hegemonów nie będziemy kolejny raz mieli do odegrania roli collateral damage i ewentualne starcia odbywać się będą na cudzych łąkach.

Być może sprzyjać temu będzie zainteresowanie Żydów naszym terenem, być może szabesgoje coś tam przy nich ugrają. Kto wie. Być może wobec coraz większej islamizacji Niemiec, opierająca się zalewowi "imigrantów" Polska, wciąż będzie ich szalupą ratunkową...

Przegrane referendum, które dawało Polakom malutką szansę, pokazało, że jako naród polityczny przestaliśmy istnieć, a resztówkę naszych elit można spacyfikować kilkoma celnymi puknięciami.

No taki mamy dopust Boży.

Andrzej Kumor


Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!

Ostatnio zmieniany sobota, 19 wrzesień 2015 17:17
Zaloguj się by skomentować

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.