Nie pomogły modlitewne szturmy w intencji prezydenta Bronisława Komorowskiego – żeby mianowicie nie podpisywał ustawy o zapładnianiu w szklance – dla niepoznaki nazwaną ustawą o zwalczaniu niepłodności, czy jakoś tak. Złośliwi powiadają, że to dlatego, iż Pan Bóg jest właśnie na wakacjach, ale nawet gdyby nie był, to pewnie i tak puściłby te wszystkie szturmy mimo uszu już choćby z tego powodu, że najwyraźniej i definitywnie postanowił prezydenta Bronisława Komorowskiego zgubić.
Pierwszym poważnym ostrzeżeniem była porażka w pierwszej turze wyborów prezydenckich, a potem było już coraz gorzej; prezydentowi Komorowskiemu – a także i jego doradcom doskonałym Pan Bóg zaczął odbierać rozum, co jest nieomylnym znakiem, że postanowił ich wszystkich zgubić. Prezydent Komorowski mianowicie zarządził referendum w sprawie jednomandatowych okręgów wyborczych, dając w ten sposób opinii publicznej sygnał, że gotów jest na wszystko – no a teraz podpisał ustawę o zapładnianiu w szklance.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!