Reżim trzyma rękę na pulsie. Póki Ruch Narodowy i korwiny miały niskie poparcie, wystarczyło szczucie "faszystami" i "oszołomami". Potem już to nie wystarczyło, bo ludzie już tego nie kupują. I teraz taka analiza ostatniego roku, zobaczcie, jak to przemyślano:
– Korwin pokazuje, że ludzie spoza Sejmu (nie nazywam go antysystemowcem) mają coraz większe poparcie, Korwinowi udaje się wejść do Europarlamentu. Zapala się światło awaryjne reżimu,
– nasyłają Tymochowicza, by wepchnął Stonogę do polityki. Ten bohater Internetu bez wsparcia jest bezpiecznym figurantem, by odciągnąć elektorat. I robi to. Początkowo kandyduje na prezydenta, potem udaje, że zakłada partię, ale głównym jego zadaniem jest... skłócanie elektoratu i robienie czarnego PR Korwinowi. Przypomnijcie sobie!
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!