No i już wiemy, co się stało 10 maja. Andrzej Duda nieznacznie wyprzedził Bronisława Komorowskiego, co dla urzędującego prezydenta może być zapowiedzią katastrofy.
Prawdziwą jednak sensacją był ponad 20-procentowy rezultat Pawła Kukiza, który przyciągnął do siebie wyborców młodych – również częściowo tych, co przedtem popierali Janusza Korwin-Mikkego, który w rezultacie uzyskał niewiele ponad 3 procent głosów.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!