Rządzą nami chamy i buraki, a przede wszystkim kompletni idioci, podobni nie politykom, dyplomatom, ale raczej postaciom z "Latającego Cyrku Monthy Pythona. Wszystko, co robią, robią na zamówienie swych mocodawców w Waszyngtonie. I o ile w normalnym kraju, za antypolską politykę, niszczenie społeczeństwa, jego przemysłu, nauki, kultury powinni być przedmiotem zainteresowania trybunałów i sądów karnych, a w najlepszym przypadku psychiatrów, to tu niestety są przy korycie.
U 60 procent społeczeństwa, które na wybory nie chodzi i z tą władzą nic wspólnego mieć nie chce, cała ta banda i cały jej establishment wywołuje już tylko uczucia politowania, wstrętu, pogardy i coraz większej nienawiści.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!