Łukaszenka, będąc prawdziwym białoruskim patriotą i dalekowzrocznym politykiem, spotkał się 17 lutego z ministrem spraw zagranicznych Iranu Mahometem Zarifem (na zdjęciu).
Ten człowiek i to państwo, jako jedyne w naszym regionie, prowadzi w ramach narzuconych mu obostrzeń najbardziej podmiotową politykę zagraniczną. W każdym razie naszym gnojom z alei Szucha daleko do Aleksandra Grigoriejewicza. Mińsk w ciągu ostatnich dwóch lat, będąc świadomy tego, że czarcia zapadka szykowana jest i dla niego w Tel Awiwie i nad Potomakiem, a i zza wschodniego płota co i raz okrada go czekistowska mafia, wygrywa na operacji ukraińskiej naprawdę bardzo dużo, elastycznie poruszając się pomiędzy Moskwą i Kijowem.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!