Wiele światłych umysłów zżymało się, jak to możliwe, że najbardziej wykształcone i "cywilizowane" społeczeństwo świata – Niemcy – z uśmiechem zadowolenia na twarzy patrzyło w drugą stronę, gdy tuż pod bokiem mordowano miliony ludzi, gdy w majestacie prawa zgładzano ludzi niepełnosprawnych i chorych psychicznie.
Jak to było możliwe, że wykształcony Niemiec jadł śniadanie, wsiadał w samochód i jechał do pracy na uniwersytecie, odsuwając od siebie jakiekolwiek myśli o tym, co w jego własnym kraju wyprawia się z ludźmi niepożądanymi. Jak łatwo można nauczyć się żyć, otorbiając w głowie niewygodne informacje o otaczającym świecie, informacje, które normalnie wymagałyby zdecydowanej reakcji.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!