W "Newsweeku", przezywanym często "Lisweekiem", był artykuł porównujący imć Tuska i imć Kaczyńskiego do Orbana. Niestety, autor tekstu zupełnie pominął sprawę istotną, wyróżniającą węgierskiego premiera od tych dwóch panów.
Wiktor Orban walczy z obcymi firmami o interesy swych obywateli, a nasi wszystkim obcym ulegają. Dalej, Orban dba o interesy Węgrów mieszkających za granicami kraju, a nasi "wodzowie" praktycznie ich olewają i wcale im nie zależy na podniesieniu prestiżu Polski.
Dalej, ani jeden, ani drugi nie wygłosiłby takiego przemówienia jak pod koniec kampanii wyborczej wygłosił Orban.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!