Tak jak w zeszłym roku po 22 tekstach przerywam pisanie tygodniowych felietonów do zimy. Z nadejściem wiosny mam jak zwykle dużo pracy na mojej posesji. Czeka mnie dalsze sadzenie drzew w parku oraz pielęgnacja ogrodów kwiatowych i warzywnych. Jak Forrest Gump lubię kosić trawę na traktorku, co mi zabiera około trzech godzin. W zeszłym roku tak byłem zajęty pracą w parku i w ogrodach, że mimo wykupionego ubezpieczenia nie miałem nawet czasu na jazdę motocyklem. Dużo czasu wymaga stworzenie raju na ziemi...
Kiedy mieszkałem w tropikalnym mieście Iquitos w Peru, pod koniec trzyletniego pobytu bardzo brakowało mi zmian pór roku. Jestem Europejczykiem i przekonałem się, że wieczne lato nie jest dla mnie korzystne. Kiedy moja peruwiańska przygoda dobiegała końca, miałem powtarzalny sen: biały puszysty śnieg namawiał mnie do powrotu do zimniejszego klimatu.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!