Z powodu 8 marca politycy lewicy uaktywnili się, co przejawiło się tym razem artykułowaniem dźwięków paszczą, rozdawaniem tulipanów i gotowaniem. Zawsze to jakaś odmiana po zdradzaniu Polski, złodziejstwie, wysługiwaniu się ubekom czy tworzeniu sitw wyduszających ze społeczeństwa forsę. Przypominają się spiżowe słowa generała Wojciecha Jaruzelskiego, który w swoim czasie zachwalał mniejsze zło.
Najłatwiej sprawdzić, co z okazji Dnia Kobiet panie i panowie posłowie wyartykułowali. Jak smakowała zupa i czy tulipan nie był zwiędnięty, już gorzej, mniejsza więc z tym. "Wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka powiedziała, że kobiety bardzo lubią kwiaty, ale nie są one satysfakcjonujące" – czytam na WP. Oczywiście, bardziej satysfakcjonujące są pieniądze wydarte Bogu ducha winnym ludziom przez polityków, "organizacje kobiece", feministki itp. istoty.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!