Jak głosi doktryna Busha/Breżniewa, sprawa socjalizmu/demokracji w danym kraju jest sprawą wszystkich krajów socjalistycznych/demokratycznych.
Dlatego można było napaść na Serbię, by zagwarantować niezbywale demokratyczne prawa ludu kosowskiego, można było rozwalić Libię, atakując kraj bez wypowiedzenia wojny, można w końcu w obronie "demokracji" wspierać islamską rebelię przeciwko Asadowi w Syrii. Przez ładnych kilkanaście lat globalmacherzy zrobili wiele dla rozmontowania dotychczasowego systemu prawa międzynarodowego, rewolucjonizując pod sztandarem ekstrockistów/neokonserwatystów amerykańskich pojęcie suwerenności państwowej czy wprowadzając pojęcie "wojny prewencyjnej".
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!