Przypominać, w jakim stanie znajduje się państwo polskie, to jak rozmawiać o sznurze w domu wisielca. Ale człowiek rozumny fakty zna, zaś te najbardziej znaczące rozpowszechnia. Na przykład fakty mówiące o dramatycznym wzroście liczby samobójstw po 2009 roku.
Proszę sobie wyobrazić, że między ujściem Świny a szczytem Rozsypańca w roku ubiegłym odebrało sobie życie ponad sześć tysięcy osób. To tak, jakby z mapy Polski zniknęli mieszkańcy małego miasteczka. Zabić próbowało się ponad 8,5 tysiąca Polek i Polaków. Od ćwierćwiecza nie mieliśmy ani tylu prób samobójczych, ani tylu samobójców.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!