Święta Bożego Narodzenia, koniec roku, a do tego tradycyjna zima za oknem każą myśleć o tym, o czym w natłoku codziennych zajęć i spraw myślenia zaniedbujemy.
W kulturze, której duchowy wymiar istnienia jest umyślnie zasypywany przez kierowników świata głupotą teraźniejszości, czas świąt Narodzenia Pańskiego pozwala ochłonąć, "odkopać się" i wracać do źródeł, by mocować się z pytaniami, kim i po co jesteśmy. I jeśli nawet nie wgłębiamy się w to świąteczne filozofowanie, to całym jestestwem czujemy istotę rzeczy, sens losu, jego marność i wielkość zarazem. Tak więc tego odczuwania Państwu życzę na te Święta, ponieważ ono prowadzi do Nadziei. Tej ponad zgiełkiem świata. Tej, która daje człowiekowi ogromną siłę.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!