Nareszcie wyjaśniło się, o co tak naprawdę chodzi w sprawie Julii Tymoszenko, której niewymownymi cierpieniami ekscytują się nie tylko wszyscy Umiłowani Przywódcy całej Europy oraz autorytety moralne z panem redaktorem Adamem Michnikiem na czele. Nawiasem mówiąc, są pewne podobieństwa Julii Tymoszenko z panem redaktorem Adamem Michnikiem. On też był więziony przez okrutny reżym komunistyczny i nawet został pobity przez ubeków, którzy dodatkowo pobicie to dokładnie sfilmowali. Film ten następnie tajemniczo przedostał się przez żelazną kurtynę na Zachód, budząc zrozumiałe zainteresowanie i falę współczucia dla pana redaktora Adama Michnika, która wyniosła go na szczyty autorytaryzmu moralnego, skąd najmiłościwiej mentoruje nie tylko mniej wartościowemu narodowi tubylczemu, ale również innym mniej wartościowym narodom tubylczym.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!