Straszne są wojny wywoływane przez niezdecydowanych przywódców, ludzi, których podszepty otoczenia rozpinają od lewego do prawego; głoszących wałęsowy sofizmat nie chcem ale muszem.
Patrzyłem na tego Obamę i aż mi go było żal.
Wiadomo jedno – oskarżenie syryjskiego reżimu Asada o użycie gazów przeciwko własnemu społeczeństwu kupy się nie trzyma. Zaś stosując starą zasadę, czyli patrząc, kto na tym skorzysta – z pewnością można wykluczyć władze w Damaszku. A więc po co Asad miałby używać chemii, skoro nie dość, że nic mu to nie dawało, to jeszcze narażało na same przykrości? Przecież to nie jest głupi człowiek? A więc? Popatrzmy zatem, kto z tego gazowania będzie miał największe korzyści. Z pewnością wrogowie Syrii – Izrael, Turcja i nasza jutrzenka swobody i demokracji Arabia Saudyjska. Dlaczego?
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!