Pierwotnie granica między Polską a ZSRS, ustalona w Jałcie, miała przebiegać na północ po Niemnie, a Puszcza Białowieska miała być cała po polskiej stronie.
Ze względów militarnych Stalin przesunął ją kilkadziesiąt kilometrów na zachód, ale na skutek uwag przedstawicieli Polski komunistycznej, że Polsce potrzebna jest ta puszcza, a Rosjanie mają puszcz moc, Stalin zostawił sporą część puszczy Polakom.
Na południu granica miała przebiegać po wschodniej stronie linii kolejowej Lublin-Lwów i miasto to miało być też w Polsce. W 1989 r. marszałek Kulikow proponował, by Polska przejęła to, co miała dostać w Jałcie.
Uwaga celnika
Przekraczałem ostatnio granicę Białoruską w drodze do Wołkowyska. Celnik białoruski, widząc sporo polskich pism, zapytał czy tam nie ma czegoś przeciw naszej władzy.
– Pani – powiedziałem – Polacy zajmują się głównie sobą, a nie Białorusią, ale i tam są też zwolennicy Aleksandra Grigorowicza Łukaszenki.
– I tacy są? – ze zdziwieniem zapytał celnik.
Mienie kościelne
W lipcu była konferencja w Katolickiej Agencji Informacyjnej na temat nieruchomości Kościoła Katolickiego w Polsce 1918-2012, gdzie był prezentowany raport na ten temat ks. prof. Dariusza Walendziaka.
Okazuje się, że po przejęciu przez państwo komunistyczne mienia kościelnego w 1950 roku dochody z nich szły na fundusz kościelny. Z tego funduszu były finansowane nie tylko remonty niektórych kościołów, ale... Centralna Szkoła Partyjna przy KC PZPR, Ośrodek Szkolenia przy Ministerstwie Sprawiedliwości, Związek Nauczycielstwa Polskiego oraz niektóre pozycje Urzędu do spraw Wyznań czyli urzędu zwalczającego Kościół. Nadal nie zostały oddane Kościołowi 62 tysiące hektarów nieruchomości, a wypłacono tytułem należności 141 miliony złotych.
Na marginesie tej sprawy słyszałem nie raz, że komuna finansowała Kościół Prawosławny w Polsce oraz poszczególne prawosławne parafie. Nie jestem pewien tego i co ciekawe, czy są one finansowane nadal, po 1990 r.
Aleksander graf Pruszyński
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!