Niektóre rocznice zachęcają do zadumy i refleksji na odległe tematy.
Niedawno przy okazji rocznicy Wołynia rozmawiałem o sprawach polsko- ukraińskich z wysokim rangą przedstawicielem środowiska ukraińskiego. Opowiedziałem mu pewną historię, którą opowiedział mi inżynier z Polski. Otóż, w końcu lat dziewięćdziesiątych jego firma, w której zasiada w radzie dyrektorów, zastanawiała się nad otwarciem kolejnego zakładu produkcyjnego. Wybierali między Ukrainą a Chinami. Tak było, ponieważ zarobki na Ukrainie były podobne do tych, jakie były w strefach zwolnionych od podatków we wschodniej części Chin. Po zastanowieniu się wybrali Chiny. Ten wybór okazał się trafny. Dzisiaj ta firma z Polski ma pakiet zmówień na dwa lata do przodu.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!