Jeśli Pan Bóg pozwoli, to 7 września zawita do nas Marian Kowalski – jeden z najciekawszych i najbardziej uczciwych polskich polityków.
Polski system proporcjonalnej ordynacji wyborczej oddziela polityka od wyborcy. Polacy głosują na partie, a nie na ludzi – ludzi te partie wybierają im same, kierując się organizacyjnym interesem. Skutek jest taki, że większość polskich "polityków" przyjechała w teczkach; mamy jakichś artystów, byłych sportowców, panienki wynagradzane za "ładne buzie". Do tego dochodzą fagasi i gangsterzy, którzy zapewniający immunitet status kupują za przysługi i partyjne dotacje.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!