Ach, jak ta historia się powtarza! Żyją jeszcze ludzie pamiętający czasy Edwarda Gierka, kiedy to pierwszym symptomem nadciągającej katastrofy było sławne poszukiwanie 20 miliardów.
Operacja ta została nawet uwieczniona w literaturze, a konkretnie – w sławnym poemacie "Towarzysz Szmaciak", gdzie czytamy: "Potem pod hasłem «Pomożemy!» szukalim, wicie, tych miliardów. Niestety! Nic my nie znaleźli. Przecie tu Pcim, nie wyspa skarbów!". Tym razem szukać miliardów wypadło premieru Tusku, któremu zabrakło prawie tyle samo, bo akurat 24 miliardy. A zabrakło dlatego, że gospodarka – jak to mówią – "spowolniła", w związku z czym spodziewane wpływy z podatków okazały się mniejsze, niż rząd zakładał w ustawie budżetowej.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!