Weszła nowa ustawa - o środkach przymusu bezpośredniego, która pozwala używać wojska np. przeciw demonstrantom.
Zanim dojdziemy do tego, na co ona zezwala, cofnijmy się w czasie.
Jest rok 1979. Armia sowiecka i nasze LWP sposobią się do niespodziewanego ataku na Zachód - z użyciem broni atomowej, przez Polaków jako pierwszych, włącznie. By żołnierze nie wahali się w godzinie próby, st. chor. sztab. Prusak - zastępujący nieobecnego politruka Naczelnego Dowództwa Wojsk Frontu Lotniczego mjra Murawiowa - prowadzi wykład o tym, że żołnierz socjalistycznej armii ma dwa wyjścia: albo zwyciężyć, albo zginąć. Za nic nie może się poddać - nawet gdy jest ranny. Inaczej kula w łeb.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!