Przypomnę, że Kali, jeden z pomniejszych bohaterów "W pustyni i w puszczy", kierował się zasadą, że jak Kali ukraść krowę, to dobrze, ale jak ktoś ukradnie jemu krowę, to bardzo niedobrze... Jeżeli ktoś chce zrobić przysłowiowe kuku Stanom Zjednoczonym, to bardzo niedobrze i Amerykanie mają prawo (które sami sobie wymyślili, ustanowili, ogłosili za święte i niepodważalne) takiego gościa, nawet cały kraj, wdeptać w ziemię.
Od czasów ogłoszenia doktryny Monroe'a, 1823, upłynęło sporo lat i o izolacjonizmie USA nikt już nawet nie wspomina. Przypomnę, że wspomniana doktryna krótko stwierdzała, iż Ameryka jest dla Amerykanów i nikt spoza tego obszaru nie ma prawa wtrącać się w wewnętrzne sprawy, głównie chodziło o utarcie nosa Hiszpanii i Portugalii, państwom, które miały bardzo bogatą przeszłość kolonizatorską. Ale doktryna stwierdzała też, że Stany Zjednoczone nie będą się wtrącać w sprawy europejskie i życie ich kolonii, np. Kanady.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!