Zanim nasz mniej wartościowy naród tubylczy pogrąży się w majówkowej nirwanie, spowodowanej bezpośrednią bliskością aż dwóch świąt państwowych, niezależne media głównego nurtu próbują wprawić go w stan euforii przy pomocy Roberta Lewandowskiego.
W meczu Borusii Dortmund z Realem Madryt Lewandowski strzelił Realowi 4 gole, co jest rzeczywiście wyczynem rzadko spotykanym. Zwycięstwo przypadło co prawda Borusii Dortmund, a nie, dajmy na to, Legii Warszawa – ale jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!