Po długiej zimie nareszcie widać pierwsze oznaki wiosny. Szpaki przyleciały już dwa tygodnie temu, kiedy jeszcze było dużo śniegu na ziemi. Teraz śnieg szybko znika, ale u nas chyba jeszcze zajmie dwa tygodnie, zanim zazieleni się trawa i drzewa będą miały liście. Niektóre drzewa i krzewy mają już nabrzmiałe pąki, które czekają na cieplejsze dni. Strumyk, który zamarzł zimą, teraz płynie wartko, bo nabrał dużo wody z topniejącego śniegu. Ale staw pokrywa jeszcze lód.
Niedługo zakwitną krzewy żółtej forsycji, które dadzą znak, że już można pracować w ogrodzie. A pracy po zimie jest dużo, z grabieniem liści i zbieraniem suchych gałęzi, które spadły ze starych klonów. Lepiej to zrobić wcześnie, zanim wyrosną krokusy i żonkile. Peonie też jeszcze nie wyszły z ziemi, niewiele im potrzeba, aby pokazały swoje pędy nad ziemią. Już ruszyły soki w drzewach z wielkim szumem, co można stwierdzić, przykładając do nich ucho.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!